Pługopiaskarki z pewnością nie są demonami prędkości. W zależności od warunków drogowych i typu jezdni jadą od 14 do 50 km/h. Tylko czy należy je traktować w charakterze zawalidrogi? Nie do końca. One realizują konkretne zadanie. Muszą odśnieżyć nawierzchnię i posypać ją piachem oraz solą. Zbyt szybko jechać zatem nie mogą.
Kierowcom często się jednak spieszy. Spieszy na tyle, że nie chcą się wlec za piaskarkami. Czy ich wyprzedzanie jest legalne? Z punktu widzenia prawa większych przeciwwskazań nie ma. Jeżeli zezwalają na to warunki drogowe, a do tego znaki, kierowca może śmiało piaskarkę wyprzedzić. Przy zastosowaniu się do ograniczenia prędkości. Nie dostanie za to mandatu od policjantów.
W tym przypadku jednak warto zadać nieco inne pytanie. Piaskarkę wyprzedzić legalnie można, ale czy warto to robić? Nie zawsze. A właściwie to prawie nigdy. Pojazd nie bez przyczyny pojawił się na drodze. W efekcie przed jego przodem warunki drogowe mogą się okazać trudne. Często mowa o zwałach śniegu czy lodzie zalegającym na jezdni. Czasami warunki są na tyle trudne, że kierowca nie będzie miał możliwości bezpiecznego przeprowadzenia manewru. Ten skończy się zatem kolizją czy wypadkiem.
Taką właśnie sytuację opisywał ostatnio serwis BRD24. Relacja jest krótka i mrożąca krew w żyłach. Jak można przeczytać, "kierowca ciągnika siodłowego z naczepą załadowaną płytami warstwowymi, zaczął wyprzedzać jadącą przed nim pługopiaskarkę. Wtedy wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. 25-letni kierujący został zakleszczony w kabinie ciągnika. Do akcji ratunkowej pojechało pięć zastępów straży pożarnych." Zatem piaskarki naprawdę nie warto wyprzedzać. Kierowca być może dotrze do celu kilka minut później. Ale dotrze.
Jeżeli chodzi o jazdę za pługopiaskarką, warto wspomnieć o jeszcze dwóch kluczowych dla kierowców kwestiach. Liczy się to, że: