Jednym z popularniejszych "gatunków" opon w XXI wieku są opony kierunkowe. Posiadają one bieżnik ułożony w literę V lub U, nazywany też popularnie jodełką. Dotyczy to w szczególności opon zimowych, bo letnie coraz częściej są asymetryczne. Siłą tego typu ogumienia są ukośne rowki obwodowe. Te szybko wyprowadzają wodę i błoto pośniegowe spod koła. Kanalizując wodę, chronią jednocześnie pojazd przed zjawiskiem aquaplaningu. Poza tym taki układ rowków może wpływać na przenoszenie momentu obrotowego na nawierzchnię oraz hamowanie. Jak? Za chwilę się przekonacie.
Opony kierunkowe nie są ani droższe od innych, bo cena zależy od innych cech. Dominują jednak w klasie średniej i segmencie premium. Poza tym są oferowane praktycznie w każdym współczesnym rozmiarze. Ograniczenie w ich przypadku jest jedno. Należy je zamontować na obręczy koła, a koło na piaście auta zgodnie z kierunkiem jazdy określonym przez producenta. Ten wskazują strzałki, które można znaleźć na ściance bocznej ogumienia. Kierunek pracy opony jest zgodny z kierunkiem ustawienia rowków odprowadzających wodę. Dlatego jest tak ważny.
Test dotyczący odwrotnego zamontowania opon kierunkowych postanowił przeprowadzić kanał Tyre Reviews w serwisie YouTube. Dotyczył opon zimowych i był przeprowadzony w typowo zimowych warunkach. Wnioski? Tych jest kilka. Warto zwrócić uwagę na to, że:
Pomiary, pomiarami. Ekipa Tyre Reviews postanowiła jednak również sprawdzić, co one oznaczają w praktyce. Zabrała zatem auto na śnieżny tor. Wynik testu? Opony kierunkowe zamontowane odwrotnie oznaczają dużo większą porcję nadsterowności podczas jazdy w zakręcie. Na torze testowym to wiązało się z większą porcją zabawy. Na normalnej drodze kierowca będzie się musiał jednak mocniej skupić na prowadzeniu. To obniża poziom bezpieczeństwa. I to zdecydowanie, bo sprawia, że samochód zacieśnia tor jazdy i łatwiej może się obrócić wokół własnej osi.
Na tym złe informacje się nie kończą. Opony kierunkowe zamontowane odwrotnie oznaczają też aż o 9 proc. mniejszą odporność na aquaplaning w zakręcie i 13 proc. mniejszą w przypadku napotkania głębokiej wody na prostej. Wnioski? Lepiej nie montować odwrotnie opon kierunkowych. To mocno osłabia ich drogowe możliwości.
Wulkanizator raczej nie popełni tego błędu. Szczególnie że już po kształcie bieżnika można poznać kierunek, w którym koło powinno się obracać. Możliwość pomyłki występuje zatem przede wszystkim wtedy, gdy kierowca posiada w swoim aucie dwa komplety kół sezonowych i przekłada je samodzielnie w garażu. Przed przykręceniem koła zawsze powinien spojrzeć na to, w którym kierunku zwrócona jest strzałka wytłoczona na ścianie bocznej ogumienia.