Mocniejszy złoty względem dolara i nieco niższe ceny baryłki ropy (ok. 70 dolarów) wystarczyły, by zachować tempo powolnego spadku cen paliw na stacjach w naszym kraju. Biuro Reflex odnotowało w drugiej połowie marca 2025 r. kolejne obniżki cen, dzięki którym obecnie płacimy za paliwo tyle, co jeszcze w połowie października 2024 r.
Najbardziej odczuwalne obniżki cen dotyczą popularnych paliw. W porównaniu do okresu sprzed roku za benzynę 95 płacimy aż o 52 grosze mniej za litr. W przypadku diesla różnica jest jeszcze większa, gdyż sięga 61 groszy. Mniej staniało najdroższe paliwo. Benzyna 98 jest tańsza o 32 grosze. Najskromniejsze obniżki dotyczą autogazu. Rok temu płaciliśmy o 26 groszy więcej.
Analitycy Reflex ostrzegają o braku stabilizacji na rynku ropy naftowej co ma bezpośrednie przełożenie na krajowy rynek hurtowy. Stąd nieznaczna korekta cen w górę. Niewykluczone, że na przełomie marca i kwietnia 2025 r. może zatem zakończyć się okres obniżek cen na stacjach paliw. A ten utrzymał się aż 10 tygodni.
Na światowych rynkach odnotowano wzrost cen ropy Brent o ok. 1,5 dolara za baryłkę. Według analityków Reflex wciąż dominuje niepewność co do kolejnych sankcji i taryf celnych nakładanych przez USA czy negocjacji dot. zakończenia wojny na Ukrainie. A to ma m.in. wpływ na sytuację dostaw ropy z Rosji czy z Iranu, który podtrzymał deklaracje utrzymaniu produkcji na dotychczasowym poziomie.