Zaczęło się od drobnych rad i sugestii, a skończyło na prezydenckim dekrecie. Putin zmusił swoich urzędników do zmiany służbowej floty samochodów. I tak oto w Federacji Rosyjskiej rozpoczął się proces wymiany drogich zagranicznych limuzyn Audi, BMW, Lexusa czy Mercedesa na samochody oficjalnie dopuszczone do użytku w państwowej administracji. Władze przygotowały odpowiednią nawet listę aut, które mogły trafić do urzędów.
Lista okazała się sporą niespodzianką. Prócz pojazdów z krajowej produkcji pojawiły się także chińskie modele montowane w Rosji. Nie zabrakło nawet Citroena C5 Aircross. Pojawił się tylko dlatego, że Rosjanie nielegalnie wznowili montaż tych aut w dawnych zakładach koncernu Stellantis (pomogli Chińczycy, którzy dostarczyli niezbędne komponenty). Francuzi mogli co najwyżej protestować i pomstować na bandyckie praktyki i kradzież. Byli jednak bezsilni.
Na liście nie zabrakło także modeli Łady. Największy rosyjski producent samochodów szybko zwietrzył interes i w ekspresowym tempie opracował przedłużoną odmianę swojego najnowocześniejszego samochodu – Łady Vesta. A ta po przedłużeniu nadwozia (4,66 m) i zwiększeniu rozstawu osi do 266 cm (aby podróżujący z tyłu mieli jak najwięcej miejsca) zmieniła się w model nazwany Aura. Oficjalnie reklamowano go jako biznesowy samochód i zadbano o jak najlepsze wyposażenie. Stąd ogromny tablet w desce rozdzielczej, przyciemniane szyby i elegancka skórzana tapicerka. Pod maską najmocniejszy benzynowy silnik 1.8 l o mocy 122 KM i automatyczna skrzynia biegów z pięcioma przełożeniami.
Urzędnicy szybko posłuchali Putina. Jeszcze w 2024 r. w ciągu pierwszych 10 miesięcy zamówili tyle różnych modeli Łady, że jej sprzedaż w ujęciu finansowym wzrosła trzykrotnie. A jak to przełożyło się na sprzedaż biznesowej Aury? Okazuje się, że nie tak dobrze jak oczekiwano.
Według danych Autostat, choć zamówień na nową Ładę nie brakuje w jednej z największych sieci dealerskich to aż dwie trzecie zamówień pochodzi od nabywców indywidualnych. Jeden z kluczowych dealerów przyznał, że klienci wybierają zwykle najdroższe wersje (wycenione na ponad 2,8 mln. rubli) w ciemnych barwach (lakiery czarny i brązowy). Tak modny przed laty srebrny lakier stopniowo traci na atrakcyjności. Zdecydowało się na niego ok. 30 proc. nabywców.
A co z Ładą Aurą dla urzędników? Według analityków samochody będą najczęściej widywane w największych miastach Federacji Rosyjskiej (wspomniano o Moskwie, Petersburgu i Kazaniu). Interesują się nimi także korporacje taksówkowe (Yandex już wprowadził Aurę do swojej floty). Niemniej wedle prognoz udział Aury w ogólnej sprzedaży w sieci dealerskiej sięgnie co najwyżej 2-3 proc. A takim wynikiem trudno się pochwalić.