Chocimska, Olszewska, Puławska, Al. Ujazdowskie, Matejki i Wiejska. Te ulice w Warszawie mogą zostać sparaliżowane w najbliższy piątek – 7 marca między godz. 13:00 a 16:30. Tak, to godziny szczytu. Manifestujący nie mają jednak litości dla kierowców. Dzieje się tak z prostego powodu. Chcą zwrócić uwagę na niezwykle ważny problem. To protest przeciwko utrudnianiu kontaktów rodzicielskich.
7 marca w Warszawie spotkają się rodzice i dziadkowie. Zbiórka została zaplanowana o godz. 11:00 pod biurem Rzecznika Praw Dziecka na ul. Chocimskiej 6. Protest zacznie się od kilku przemówień. Mówcami zostaną rodzice pokrzywdzeni przez niesprawiedliwe przepisy i eksperci. O godz. 13:00 osoby protestujące ruszą w kierunku Sejmu. Organizatorzy wskazują, że manifestacja przejdzie takimi ulicami, jak Chocimska, Olszewska, Puławska, Al. Ujazdowskie, Matejki i Wiejska. Na tych szlakach między 13:00 a 16:30 (gdy planowane jest dotarcie na Wiejską) pojawić się mogą czasowe utrudnienia z ruchu. Drogi zostaną wyłączone z eksploatacji.
Czego chcą protestujący? Zmian w prawie. Tak, aby obowiązujące już przepisy było jak egzekwować. Jednym z postulatów są np. kary dla osób utrudniających kontakty z dziećmi, natychmiastowa egzekucja kontaktów rodzicielskich, zwiększenie roli psychologów i mediatorów w trakcie ustalania kontaktów rodzicielskich oraz uznanie zerwania więzi dziecka z rodzicem za formę przemocy emocjonalnej. Postulaty są kluczowe. Kierowcy w Warszawie powinni być zatem wyrozumiali.
Puławska, Aleje Ujazdowskie. To kluczowe arterie w warszawskim Śródmieściu. 7 marca w okolicy południa zostaną komunikacyjnie sparaliżowane. I to dosłownie. Na protest przygotowuje się zatem ZTM w Warszawie. Zaplanowało objazdy autobusów kursujących na takich liniach, jak 116, 118, 166, 180 oraz 503. Pasażerowie nie powinni być zdziwieni.
Wcześniejsza wiadomość o proteście to również cenna informacja dla kierowców. Tych, którzy po stolicy jeżdżą każdego dnia i tych, którzy tego dnia muszą się pojawić na jej ulicach. Bo najlepiej, aby absolutnie unikali rejonu Śródmieścia, po którym przejdą protestujący. Szczególnie że manifestacja zacznie maszerować przez stolicę mniej więcej w godzinach szczytu. Jeżeli zatem na zablokowanych odcinkach stworzą się korki i zatory drogowe, ich rozładowanie wcale nie okaże się takie łatwe. Będzie musiało potrwać. Warto mieć to na uwadze.