Już od 1 kwietnia w obrębie centrum Sopotu obowiązywać będzie strefa ograniczonego wjazdu. "SOW" zostanie wytyczona na czterech ulicach: Bema, Pułaskiego, Fiszera, a także Sobieskiego na odcinku od ul. Bohaterów Monte Cassino do ul. Chopina. Wstęp do niej będą mieli jedynie mieszkańcy, a także osoby płacące podatki w Sopocie, jak również podmioty prowadzące w nim działalność gospodarczą.
Miejski ratusz zaznacza, że strefa zostanie wprowadzona okresowo, a dokładnie tylko latem. "Zostanie wprowadzona na sezon letni, po którym rozpocznie się kompleksowa przebudowa i remont tego kwartału, a na ulicach Bema i Pułaskiego powstanie kolejny sopocki woonerf (przestrzeń łącząca funkcję deptaka, ulicy i parkingu, przeznaczona przede wszystkim dla pieszych i rowerzystów - dop. red.)" - stwierdził Marek Niziołek z biura prezydenta Sopotu, cytowany przez portalsamorzadowy.pl.
Jak dodaje samorządowiec, osoby uprawione do wjazdu na teren strefy będą musiały odebrać stosowne identyfikatory, które zostaną wydane przez Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie. Co więcej, ograniczeniami nie zostaną objęte też pojazdy z Kartą Parkingową, służby (policja, straż miejska, straż pożarna i służby miejskie), a także taksówki, pojazdy zaopatrzenia, jak również samochody dojeżdżające na teren prywatnych posesji lub garaży. "Prawo wjazdu otrzymają także firmy remontowo-budowlane, kurierzy, organizatorzy imprez itd. upoważnieni do jednorazowych wjazdów na podstawie zezwoleń wydawanych przez ZDiZ" - informuje przedstawiciel sopockiego magistratu.
Rzecz jasna strefa ograniczonego wjazdu będzie odpowiednio oznakowana. Specjalny znak ustawiony zostanie na wlocie ul. Pułaskiego, do którego dodatkowo dołączona będzie tabliczka, która będzie informowała o wyjątkach co do zakazu wjazdu.
Idea wprowadzenia strefy ograniczonego ruchu wyszła wprost od mieszkańców Sopotu. Jak dodaje wiceprezydent Michał Banacki, pomysł ten jest zgodny ze strategią rozwoju miasta, której jednym z zapisów jest ograniczanie ruchu samochodowego w ścisłym centrum. "Strefa będzie na razie funkcjonować tylko w sezonie, zobaczymy, jak się sprawdzi i niewykluczone, że zostanie przedłużona, a podobne rozwiązania wdrożymy również w innych rejonach miasta" - dodaje Banacki.