Kierowcy w Warszawie się uspokoili, ale to im nie pomogło. Najczęściej wpadali w tym miejscu

W 2024 roku stołeczne fotoradary zrobiły prawie 75 tys. zdjęć. To spadek w porównaniu z poprzednim rokiem, ale jest związany z mniejszą liczbą działających urządzeń. Za to nowy punkt od razu został rekordzistą.

Dziennikarz RMF MAXX Przemysław Mzyk dowiedział się w Głównym Inspektoracie Drogowym, jak wyglądały zeszłoroczne statystyki pracy fotoradarów  oraz innych elektronicznych urządzeń pilnujących kierowców w aglomeracji warszawskiej. Z nowych danych można wyciągnąć ciekawe wnioski.

Zobacz wideo Odcinkowy pomiar prędkości - skuteczna broń w walce z kierowcami, którzy przekraczają prędkość

Spadła liczba zdjęć z fotoradarów w Warszawie, ale w 2024 r. działało mniej urządzeń

Przede wszystkim spadła liczba wykroczeń notowanych przez te elektroniczne urządzenia w porównaniu z poprzednim 2023 rokiem. Chodzi o przekroczenia dozwolonej prędkości oraz przejazd na czerwonym świetle. Nie licząc pomiarów wykonanych przez OPP, w 2023 roku kierowcy w Warszawie przekroczyli prędkość niecałe 88 tys. razy. W 2024 r. popełnili około 15 mniej takich wykroczeń. Teoretycznie to dobra wiadomość, ale ich liczba wciąż jest zatrważająco wysoka, a poza tym spadek ma związek z mniejszą liczbą fotoradarów działających w ubiegłym roku. W 2023 na terenie Warszawy były 32 takie urządzenia, a rok później już tylko 29. Dlaczego?

Podstawowy powód likwidacji fotoradarów to remonty i przebudowy dróg. Z tego powodu zniknął jeden z najpopularniejszych punktów w całej Polsce. Chodzi o warszawski fotoradar przy ul. Spacerowej, który kiedyś ustanowił ogólnokrajowy rekord. Jego zniknięcie ma związek z budową trasy "Tramwaju do Wilanowa". Obie jezdnie tej ulicy zostały oddane do ruchu już wiele miesięcy temu, ale fotoradar nie wrócił w dawne miejsce. Czy zniknął na dobre?

Stołecznym rekordzistą 2024 roku jest najnowszy fotoradar w Al. Jerozolimskich

Tego nie wiemy, natomiast godnie zastąpił go nowy warszawski fotoradar w Al. Jerozolimskich 239 w dzielnicy Ursus. Działa zaledwie od 14 listopada, a do końca 2024 roku zrobił kierowcom aż 9176 zdjęć. Stoi tam nowoczesne urządzenie TraffiStar SR390 niemieckiej firmy Jenoptik. Wraz z punktem przy ul. Pułkowej (7672 zdjęcia) wyprzedził rekordzistę z 2023 roku. Był nim fotoradar przy ul. Ostrobramskiej na skrzyżowaniu z ul. Fieldorfa, który wykonał tylko 6621 fotografii (w 2023 roku było ich 10 250). Co z tego wynika?

Podstawowy wniosek jest taki, że kierowcy jeżdżą na pamięć i nagminnie przekraczają prędkość w miejscach, w których fotoradarów nie ma. Dowodem na to jest największa liczba wykroczeń zanotowanych w nowym miejscu. Po prostu kierowcy nie zdążyli się nauczyć, że tam stoi punkt pomiarowy i jeździli jak dawniej, czyli zbyt szybko. To znaczy, że z punktu widzenia bezpieczeństwa na drogach fotoradarów powinno być coraz więcej i pewnie tak się stanie.

Systemy RedLight i Odcinkowych Pomiarów Prędkości też zebrały w stolicy obfite żniwa

A co z pozostałymi urządzeniami elektronicznymi pilnującymi, aby kierowcy przestrzegali przepisów? System RedLight w całym woj. Mazowieckim zanotował w 2024 roku najwięcej naruszeń na ulicy Cyrulików przy przejeździe kolejowym na Rembertowie. Było ich aż 4995. Zgadnijcie, co ma wspólnego z rekordowym fotoradarem? Też został uruchomiony niedawno, bo w 2024 roku. Jest jednym z trzech pierwszych takich systemów zlokalizowanych przy przejazdach kolejowych i ma być narzędziem walki o zmniejszenie liczby wypadków w takich miejscach. Jak widać działa skutecznie, ale i tutaj kierowcy muszą się przyzwyczaić do jego istnienia.

Na deser zostawiliśmy statystyki mandatów z Odcinkowych Pomiarów Prędkości. W stolicy są dwa takie miejsca: na trasie S2, czyli w tunelu pod Ursynowem i na drodze ekspresowej S8 na wysokości Marek. W 2024 roku zdecydowanie wygrał pomiar w tunelu, który zanotował aż 21 662 złamania ograniczenia prędkości. W Markach było ich zdecydowanie mniej, bo 6 850.

Więcej o: