Najbardziej znaną, włoską marką produkującą samochody jest bez wątpienia Fiat. Fiat, który kiedyś w Polsce był prawdziwym hegemonem. O ile w całym 2023 r. marka zbyła w naszym kraju 7413 nowych pojazdów, o tyle w samym styczniu 1998 r. potrafiła wydać klientom 14 833 auta. Dwukrotnie więcej w jednym miesiącu, niż w całym roku! To, że Fiat w Polsce zaginął, nie oznacza jednak, że zaginął także na świecie.
Informacja może być zaskakująca, ale Fiat w 2023 r. był najpopularniejszą marką motoryzacyjnego konglomeratu Stellantis. Konglomeratu, który zrzesza także Citroena, Peugeota, Jeepa, Alfę Romeo czy Opla. 12 miesięcy tego roku wygenerowało włoskiej marce wynik na poziomie 1,35 mln zbytych sztuk pojazdów. To oznacza, że Fiat może się pochwalić 12-proc. wzrostem sprzedaży. Imponujący wynik? Tak i można to powiedzieć bez żadnej dozy lizusostwa.
Wynik osiągnięty przez Fiata na świecie stanowi prawie trzykrotność wyniku osiągniętego przez cały polski rynek motoryzacyjny w 2023 r. Powiem więcej, Fiat sprzedał np. o połowę więcej pojazdów, niż hitowa Skoda. Czemu tego sukcesu nie widać zatem na ulicach? Powód jest prosty. Bo Fiat w Europie najlepiej radzi sobie w rodzimych Włoszech. Tam należy do niego blisko 13 proc. rynku pojazdów. Marka odnosi szczególne sukcesy poza Europą, a w tym w Algierii (prawie 79 proc. rynku) i Brazylii (prawie 22 proc. rynku).
Gdyby dziś na boisku piłkarskim spotkał się Fiat z Cuprą i obydwie marki zaczęły przechwalać się wynikami sprzedaży, Fiat wygrałby w cuglach. Sprzedał bowiem w 2023 r. prawie 7-krotnie więcej pojazdów od hiszpańskiej marki. Tyle że Hiszpanie nie mają powodów do kompleksów. Bo w ich rękawie również znajduje się pewien as. A właściwie to nawet dwa asy.
Cupra w 2023 r. dostarczyła klientom 230 700 fabrycznie nowych pojazdów. To naprawdę świetny wynik. Razem z Seatem może się już pochwalić zbytem sięgającym 519 200 sztuk. Pierwszym asem w rękawie hiszpańskiej marki jest jednak imponujący wzrost zainteresowania ze strony kierowców. Nieco ponad 230 tys. sztuk oznacza skok sprzedaży aż o 51 proc. Drugiego asa w rękawie stanowi fakt, że wynik ten może być jedynie wstępem do dalszych sukcesów. Szczególnie że Cupra jest młodą marką. Jako samodzielna firma została powołana do życia w 2018 r. Ona zatem dopiero rozwija rynkowe skrzydła.
Jak zatem zakończyłby się "mecz" na arenie motoryzacyjnej? W chwili obecnej nadal wygraliby Włosi. Bo choć Cupra ma potencjał i jej "zawodnikom" nie brakuje siły czy sprytu, w pojedynku tu i teraz liczą się aktualne dane, a nie możliwości. A te są takie, że Fiat sprzedał w 2023 r. w samej Europie dokładnie tyle Pięćsetek i Pand, ile Cupra wszystkich modeli. To jednak nie powinno usypiać czujności Wochów. Bo piłka cały czas jest w grze w 2024 r. A siłą Cupry są zdecydowanie młodsze technologicznie pojazdy.