Na podkarpackiej granicy państwa pracownicy Straży Granicznej zabezpieczyli dwa samochody. Jeden z nich odzyskano w piątek 3 maja na drogowym przejściu granicznym w Korczowej. Mowa o Mercedesie Sprinterze na ukraińskich tablicach rejestracyjnych. Busem kierował 27-letni obywatel Ukrainy, który zgłosił się do odprawy na kierunku wyjazdowym z Polski. Auto jednak nie wyjechało poza granicę Unii Europejskiej.
Jak czytamy w komunikacie prasowym przygotowanym przez Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej, podczas kontroli legalności pochodzenia Mercedesa funkcjonariusze zauważyli zeszlifowane oznaczenia na jednej z części pojazdu oraz brak naklejki identyfikacyjnej. W związku z wątpliwościami co do legalności pochodzenia pojazdu, bus o szacunkowej wartości 90 tys. zł został zatrzymany i zabezpieczony. Kierowcę przesłuchano w charakterze świadka, a w sprawie mundurowi prowadzą dalsze czynności.
Inny podejrzany samochód zatrzymano parę dni wcześniej 28 kwietnia na przejściu granicznym w Medyce. Tam 50-letni obywatel Ukrainy zamierzał wyjechać z Polski Hyundaiem Santa Fe. W trakcie kontroli legalności pochodzenia wyszło na jaw, że dane wozu figurują w bazie Interpol. SUV o wartości około 35 tys. zł okazał się być pojazdem będącym w zainteresowaniu brytyjskich służb. Ustalenia wykazały, że Hyundai został utracony na terytorium Wielkiej Brytanii. Obcokrajowcowi po przesłuchaniu zezwolono na kontynuowanie podróży na Ukrainę. Samochód natomiast zabezpieczono, a dalsze czynności w sprawie prowadzą policjanci.
Od początku 2024 roku podkarpaccy strażnicy graniczni zatrzymali samodzielnie oraz przy współpracy z innymi służbami blisko 50 pojazdów mechanicznych pochodzących z przestępstwa. Łączna szacunkowa wartość tych sprzętów wynosi około 5 milionów złotych.