Mitsuoka Ryugi to ciekawostka prosto z Japonii. Za projektem stoi mała firma Mitsuoka. Ostatnio robiła furorę modelem Buddy opisywanym jest jako jej "pierwszy SUV" w historii, teraz chcą zainteresować świat "brytyjskim sedanem" Ryugi.. To bardzo niszowy, skupiający się przede wszystkim na rodzimym rynku producent, ale z pewnością każdy z was już kiedyś zetknął się z jego samochodem. Mitsuoka Orochi została okrzyknięta przez media "najbrzydszym supersamochodem świata", a sportowy model z silnikiem 3.3 V6 Toyoty co jakiś czas wraca w wielu zestawieniach. Jeśli jesteście ciekawi historii modelu Orochi, to odsyłamy do naszego materiału o tym niezwykłym projekcie:
Mitsuoka Ryugi to technicznie Toyota Corolla, ale wcale nie ta, którą znamy aktualnie z polskich dróg. Na bazę projektu wzięto japońską generację E160, mimo że w Kraju Kwitnącej Wiśni już od dawna przecież sprzedawana jest następczyni E210. Starość konstrukcji widać zwłaszcza, kiedy zajrzymy do środka. Niby jest znajomo, ale jednak od razu widać upływające lata.
Mitsuoka Ryugi będzie dostępna jako sedan (bazą jest Corolla Axio sedan) oraz kombi (a tu Corolla Fielder wagon). Swoim stylem ma nawiązywać do starej brytyjskiej motoryzacji. Jako inspiracje przedziwnego nadwozia wskazuje się zwykle Rovera P5 z późnych lat 50' i Jaguara Mark II. Ciekawe, jak wam się podoba efekt końcowy, ale trzeba przyznać, że przynajmniej ekipa Mitsuoka się napracowała przy tworzeniu obydwu nadwozi. Poprzednie projekty znajdowały swoją niszę, pewnie i o Ryugi ktoś spyta. Dziwnie z tak mocno przemodelowanym nadwoziem współgra wnętrze. Poza nowymi znaczkami na kierownicy i fotelach tak naprawdę nic więcej nie zmieniono.
Podobno kierowcę czeka bardzo szeroki wybór, jeśli chodzi o napęd. Może to być klasyczny silnik benzynowy 1.5, ale może być także hybryda 1.5. Do wyboru będą więc dwie skrzynie biegów: klasyczna manualna piątka lub CVT. W Europie spodziewalibyśmy się, że tak podstawowy kompakt będzie dostępny tylko i wyłącznie z napędem na przednie koła. Mitsuoka Ryugi ma w opcjach AWD.
Ceny wahają się od 20 300 do 27 200 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki przy dzisiejszym kursie daje widełki od 80 257 do ponad 107 tysięcy. Zobaczymy, jakie będzie zainteresowanie tym dziwakiem.
Orochi V6 okrzyknięto najbrzydszym samochodem sportowym roku, ale już SUV Buddyspotkało się ze znacznie cieplejszym przyjęciem. Mitsuoka przygotowała SUV-a inspirowanego amerykańskimi pojazdami tego typu z lat 80. i 90. Pierwszym skojarzeniem, które mamy, patrząc na Buddy, jest chyba Chevrolet Tahoe z tamtych lat. Projekt robił swego czasu furorę w internecie
Z przodu bardzo trudno rozpoznać, co za auto kryje się pod imieniem Buddy, ale kiedy spojrzymy na linię boczną, nie będziemy mieli żadnych wątpliwości. To świetnie sprzedająca się u nas Toyota RAV4. Technicznie Buddy i RAV4 mają się nie różnić. Do wyboru są te same jednostki napędowe - dwulitrowa benzyna lub oszczędny układ hybrydowy, którego sercem jest silnik 2.5.