Najnowsze bmw m3 jest naprawdę wyjątkową maszyną motoryzacyjną. Wykorzystuje do napędu 6-cylindrowy silnik rzędowy o pojemności 3 litrów i dysponujący układem M TwinPower Turbo. To w połączeniu z 8-stopniowym automatem sprawia, że auto może osiągnąć 100 km/h po zaledwie 3,5 sek.
W prawdziwym życiu naprawdę trudno jest wykorzystać możliwości auta. Choć niektórym się to udało. Mowa konkretnie o autorze tego nagrania. Kierowcy, który zamontował sobie na głowie kamerę, wsiadł za kierownicę M-ki, a następnie urządził sobie dziki wyścig z samym sobą ulicami Nowego Jorku.
5-minutowy filmik z przejazdu kierowcy bmw m3 spokojnie mógłby zostać zatytułowany "Jak nie prowadzić samochodu w mieście". I naprawdę ciężko ogląda się go osobie, która ma choć odrobinę pojęcia na temat przepisów drogowych czy bezpiecznej jazdy w ruchu ulicznym. To nie ma nic wspólnego z zabawą. To po prostu tworzenie realnego zagrożenia dla pieszych, rowerzystów i innych kierujących. Szczególnie że pomimo wieczorowej pory, ulice Nowego Jorku wcale puste nie były. Dodatkowo kierowca nic nie robił sobie z czerwonych świateł. Kręcił bączki na skrzyżowaniach, a w pewnym momencie jechał ścieżką dla rowerzystów.
Jeżeli w popisie kierowcy bmw m3 może być cokolwiek zabawnego, to zabawny może się wydawać drugi z filmików. Ten, w którym M-trójka robi bączki na skrzyżowaniu dookoła mało poradnie zawracającego radiowozu. Tu osoba, która przerobiła filmik, wybrała za tło muzyczne piosenkę Careless Whisper grupy Wham! BMW zostawia na skrzyżowaniu radiowóz w momencie, w którym zarówno George Michael, jak i ktoś w tle śpiewa:
I wish that we could lose this crowd (tłum. Chciałbym, żebyśmy zgubili ten tłum) Maybe it's better this way (tłum. Może tak jest lepiej) We'd hurt each other with the things we'd want to say (tłum. Zranilibyśmy się nawzajem tym, co chcielibyśmy powiedzieć)
Kierowca bmw dosłownie sterroryzował swoim zachowaniem drogowym Nowy Jork. W Polsce dostałby z milion punktów karnych, drugi milion mandatu, stracił prawo jazdy i pewnie trafił do więzienia. Jak to się skończy w USA? Na razie tak, że kierujący zagrał na nosie tamtejszej policji. Niestety nie udało się go schwytać. Jest aktualnie poszukiwany. Tu rodzą się zatem dwa pytania. Czy kierującego bmw uda się schwytać? I czy do tego czasu zdąży nagrać kolejny odcinek z serii Need For Speed w prawdziwym życiu?