Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na niedzielę, ok. godz. 2.00. Kierowca Audi A6 znacznie przekraczając prędkość, przejechał przez środek ronda na skrzyżowaniu ulic Jagiellońskiej i Słowackiego, po czym stracił panowanie nad pojazdem. Po chwili rozpędzony niemiecki sedan z impetem wjechał w zaparkowane wzdłuż jezdni samochody. Niestety, kierowcy udało się poważnie uszkodzić aż 10 pojazdów. Większość z nich ma pokiereszowane nadwozia, rozbite lampy i szyby. Jeden z nich został wypchnięty na ogrodzenie, które również zostało uszkodzone.
Kierowca wraz z pasażerem porzucili rozbity samochód. Wkrótce na miejscu pojawiły się służby, w tym pogotowie ratunkowe oraz straż pożarna. Na szczęście w wyniku kraksy nikt nie ucierpiał. Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz uprzątnięciu jezdni po zakończeniu działań policji.
Jak przekazuje podkomisarz Agata Halicka z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, cytowana przez portal tvn24.pl, obaj mężczyźni zostali zatrzymani. "Osoby podróżujące audi najpierw uciekły pieszo. Po przeszukaniu okolicznego terenu policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 29 i 33 lat. Obaj nie przyznawali się do kierowania" - stwierdziła funkcjonariuszka.
Okazało się, że obaj mężczyźni byli pijani. Jeden z nich w wydychanym powietrzu miał ponad promil alkoholu, drugi natomiast ponad dwa. Co więcej, przy jednym z nich stróże prawa odnaleźli narkotyki. "Po wytrzeźwieniu jeden z mężczyzn przyznał się do prowadzenia samochodu. Usłyszał zarzut spowodowania zagrożenia w ruchu lądowym oraz kierowania po alkoholu. Drugi z zatrzymanych odpowie za posiadanie narkotyków" - dodaje podkomisarz Halicka.
Wkrótce mężczyźni odpowiedzą przed sądem. Za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu kierowca może otrzymać kilkuletni wyrok więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów, a także otrzymać wysoką, nawet kilkudziesięciotysięczną grzywnę. Za posiadanie narkotyków drugiemu zatrzymanemu grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.