Zapamiętajcie linie, które widzicie na grafice, bo wkrótce przerodzą się w wyjątkowy samochód. Szczerze mówiąc, można się było spodziewać, że w pewnym momencie Red Bull Advanced Technologies zechce wykorzystać doświadczenie zdobyte w sportach motorowych do stworzenia własnego hipersportowego auta. To, co właśnie ogłosiła brytyjska firma, bardzo przypomina początki drogowych samochodów innego zespołu Formuły 1: McLarena.
Chodzi o legendarnego McLaren F1, który jest samochodem skonstruowanym według wyścigowej recepty. Z Red Bullem RB17 ma być podobnie, ale czasy się zmieniły, więc firma nie przewiduje możliwości rejestracji przyszłego hipersamochodu do jazdy po drogach publicznych. Sporą zaletą takiej decyzji jest uwolnienie się z okowów ograniczeń homologacyjnych. Red Bull RB17 ma być hiperautem, które będzie dawać właścicielom przyjemność z jazdy po torach wyścigowych.
RB17 to kamień milowy w ewolucji Red Bull Advanced Technologies, która jest teraz w pełni zdolna do tworzenia i produkcji seryjnego samochodu w naszym kampusie. Co więcej, RB17 to pierwszy raz, kiedy samochód marki Red Bull będzie dostępny dla kolekcjonerów
- powiedział Christian Horner, szef teamu Oracle Red Bull Racing i Red Bull Advanced Technologies.
Za projektem McLarena F1 stał słynny inżynier i projektant bolidów Formuły 1 Gordon Murray, który przekonał szefa zespołu Rona Dennisa, że takie auto ma sens. Hipersamochód Red Bulla firmuje inna legenda: Adrian Newey, który jest najbardziej utytułowanym inżynierem w historii tego sportu. Jego konstrukcje zdobyły już 12 tytułów mistrza świata konstruktorów i 13 tytułów mistrza świata kierowców. Newey w przeszłości tworzył bolidy F1 dla ekip McLarena i Williamsa. Był też projektantem bolidu Williamsa FW16, w którym w 1994 roku na Imoli zginął Ayrton Senna, co położyło się długim cieniem na karierze inżyniera. Teraz Adrian Newey jest dyrektorem technicznym zespołu Formuły 1 Red Bull Racing i nadzoruje projekt cywilnego auta RB17.
Kilka lat temu Newey uczestniczył w projekcie drogowego hipersamochodu Aston Martin Valkyrie skonstruowanego przez brytyjską markę we współpracy z Red Bullem. Teraz firma związana z austriackim producentem napojów energetycznych chce mieć własny hipersamochód. Na razie znamy jego wyglądu, ale w rozmowie trwającej prawie 40 minut Adrian Newey zdradził sporo szczegółów technicznych dotyczących przyszłego samochodu.
Red Bull RB17 będzie dwumiejscowym torowym hipersamochodem z silnikiem umieszczonym centralnie i napędem na tylną oś. Za plecami kierowcy i pasażera ma pracować wyjątkowy hybrydowy napęd. Jego sercem będzie wolnossący silnik V10 o maksymalnej prędkości obrotowej osiągającej 15 tys. obr./min. Newey obiecuje, że kiedy fani Formuły 1 usłyszą jego brzmienie, przypomną im się wyścigi z końca lat 90. Maksymalna moc przy wspomaganiu elektrycznym ma przekraczać 1100 KM, co przy masie w okolicach 900 kg gwarantuje kosmiczne osiągi. Aby można było je skutecznie wykorzystać, samochód ma być wyposażony w aktywne zawieszenie i aerodynamikę o maksymalnym docisku do nawierzchni wynoszącym 1700 kg, który osiągnie już powyżej prędkości 240 km/h. Podczas jazdy z prędkością 193 km/h ma zapewniać docisk równy masie samochodu. Specjalne opony, które wytrzymają takie obciążenie zaprojektuje dla Red Bulla RB17 Michelin.
Przy konstrukcji wyjątkowego auta Newey chce wykorzystać całą zdobytą przez siebie wiedzę na temat pojazdów wyścigowych. Podstawę projektu ma stanowić tzw. monokok zbudowany z włókien węglowych z najbardziej zaawansowanym projektem docisku podwozia do nawierzchni w historii samochodów. Ten wyjątkowy pojazd ma pojawić się w sprzedaży już w 2026 roku. W kampusie Red Bulla w Milton Keynes powstanie 50 egzemplarzy takich samochodów, ale jeden z nich Newey zarezerwował dla siebie. W związku z tym na rynku pojawi się tylko 49 sztuk w cenie zaczynającej się od pięciu milionów funtów (ponad 25 milionów złotych).
Wygląd zewnętrzny Red Bulla RB17 poznamy jeszcze tego lata. Projektant obiecuje, że będzie równie efektowny, jak jego właściwości jezdne. Newey dodaje jeszcze coś: hipersamochód Red Bulla ma oszałamiać osiągami, ale nimi nie przytłaczać. Podobno po krótkim szkoleniu powinien z nim sobie poradzić każdy dobry kierowca, a nie tylko zawodnicy wyścigowi startujący w Formule 1. Za to profesjonaliści mają nim osiągać na torach czasy porównywalne z bolidami F1. W czasie jazdy hiperautem Red Bull RB17 kierowcy ma towarzyszyć uczucie podobnej ekscytacji, które czują motocykliści na jednośladach klasy superbike. Tak szybki będzie nowy hipersamochód Red Bulla. To może być początek pięknej historii, która właśnie rodzi się w firmie Red Bull Advanced Technologies.