Chyba pierwszy raz wykopalisko archeologiczne odkryte przy budowie drogi okazało się aż tak cenne, że zostało uznane za najważniejsze znalezisko archeologiczne roku. W Łęknie, które dziś nawet nie ma praw miejskich, ale przed wiekami było ważnym ośrodkiem na szlaku handlowym, natrafiono na starą... drogę. A właściwie na drewniany bruk datowany na XV wiek.
Chociaż jak twierdzą archeolodzy, odkrycie średniowiecznych dróg nie jest rzadkością w Polsce, to zwykle trafia się na ich szczątki w dużych miastach. Mimo to drewniana droga z Łękna jest wyjątkowa, bo uznano ją za najdłuższy odcinek średniowiecznej drogi odkryty na terenie naszego kraju.
Odkryta droga ma długość 25 metrów i jest zachowana w bardzo dobrym stanie. Ta odsłonięta w Łeknie ma szerokość 2,6 m do 3 m. Na dodatek konstrukcje odnaleziono dość płytko, bo zaledwie 40 cm poniżej obecnej nawierzchni drogi, a odsłonięty fragment sugeruje, że droga może mieć nawet 170 metrów długości. To jednak nie wszystko, co udało się odnaleźć podczas prac. Organizatorzy konkursu na "Najważniejsze odkrycie archeologiczne roku" wymieniają też, że między belkami odkryto liczne monety z okresu panowania Kazimierza Wielkiego i Jagiellonów.
Podczas prac ustalono, że tak naprawdę mamy do czynienia z drogą co najmniej trzykrotnie przebudowywaną i to różnymi metodami. Najstarszy fragment zbudowano na trzech rzędach drewnianych legarów, na których ułożono w poprzek drewniane deski oraz półokrąglaki. Po tym, jak na drodze zebrało się zbyt dużo odpadów i ziemi wykonano na niej kolejną utwardzoną nawierzchnię, w zbliżony sposób. Ostatnia warstw została już wykonana inną techniką. Na warstwie piasku ułożono deski, które po bokach trzymały poprzecznie ułożone pnie. Eksperci sugerują, że być może nie uda się już odkryć tak dużego fragmentu drewnianego duktu, na jaki natrafiono w Łęknie, stąd decyzja o wyróżnieniu go prestiżowym wyróżnieniem.