Na Zakopiance miało być bezpieczniej i płynniej, ale drogowcy trafili na kolejny problem na przebudowie najbardziej zatłoczonej drogi w Polsce. Wójtowi Białego Dunajca nie spodobała się żadna z propozycji Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Andrzej Nowak nie zgadza się na skasowanie skrzyżowań na odcinku przebiegającym przez jego miasto. Jak informuje Tygodnik Podhalański, to podzieli 5-tysięczne miasteczko na dwie części i może być problemem dla biznesu turystycznego.
GDDKiA przedstawiło mieszkańcom dwie koncepcje przebudowy Zakopianki na odcinku od Szafalar przez Biały Dunajec i Poronin, aż do samego Zakopanego. Każdy, kto jechał w sezonie zimowym lub wakacyjnym tym fragmentem Zakopianki wie, że zwykle trzeba wlec się tu w wielokilometrowym korku. Przebudowa tego fragmentu ma przyspieszyć i usprawnić ruch. Jednak nie wszystkim pomysły drogowców się spodobały.
Andrzej Nowak, wójt gminy Biały Dunajec nie chce w swojej miejscowości drogi ruchu przyspieszonego. Przedstawiciel Białego Dunajca proponuje obniżenie jej klasy do drogi głównej i wybudowania w miejscu aktualnych skrzyżowań, kilku mniejszych rond. Wójt prosi też drogowców o nowe przejścia dla pieszych. Co to oznacza? A no to, że nic się tu nie zmieni, a po remoncie powstanie kolejne wąskie gardło, które remont miał wyeliminować.
Tygodnik Podhalański opublikował pismo wójta z uzasadnieniem tej kuriozalnej propozycji. Czytamy w nim m.in. że: "Projektowana poprawa przepustowości i bezpieczeństwa ruchu drogowego na DK47 poprzez ograniczenie dostępności do drogi krajowej poprzez likwidacje zjazdów znacząco utrudni funkcjonowanie mieszkańców Białego Dunajca".
"Ta koncepcja nie bierze pod uwagę potrzeb i możliwości rozwoju Białego Dunajca, w którym mieszka około 5 tysięcy stałych mieszkańców. Dlatego wnioskujemy o takie przygotowanie dokumentacji, które pozwoli na zachowanie istniejących zjazdów z dróg gminnych i drogi powiatowej" - prosi w swoim piśmie Nowak.
Wójt Białego Dunajca przywołuje też konkretne problemy, jakie według niego wywoła modernizacja trasy w zaproponowanym przez GDDKiA kształcie. Według niego spowoduje to: ograniczenie ruchu turystycznego, wydłużenie czas dojazdu rolników do działek rolnych i okolicznych lasów, a także doprowadzenie do podziału miejscowości na mniejsze, "trudno dostępne dzielnice".
W podsumowaniu wystosowanym przez wójta Andrzeja Nowaka czytamy: "Reasumując odrzucamy obydwa proponowane warianty przebudowy DK47 w Białym Dunajcu".