Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W latach 80. ub.w. Ford święcił w Europie ogromne triumfy. Klienci pokochali hatchbacki Fiesta i Escort, a marka nie zapominała także o rynku premium. A jak na swoje czasy Sierra czy Scorpio oferowały komfort na naprawdę najwyższym poziomie. Dziś możemy choć trochę poczuć ten amerykański sen.
Choć działalność Forda w Niemczech kwitła, to czas dla jednego z dealerów tej marki nie okazał się zbyt łaskawy. Salon został zamknięty z nieznanych do dziś przyczyn. W międzyczasie właściciel zmarł, a jego żona jeszcze do niedawna regularnie go odwiedzała, dbając o porządek zarówno kontekście budynku, jak i samochodów.
Kanał Auto Retro w serwisie YouTube postanowił odwiedzić ten relikt przeszłości. Miejsce zlokalizowali za pomocą map Google'a, które wskazywały, że nie stoi ono puste. Ale skąd pewność, że nic się nie zmieniło? Wszak, bazowali na fotografiach sprzed 10 lat. Jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz.
Brytyjscy twórcy kanału postanowili więc udać się w podróż do Niemiec i wtedy oniemieli ze szczęścia. Wszystko było w niezmienionym stanie od dekady. Zastali budynek w doskonałym stanie, a wnętrze? Nadal pełne klasyków! Wprawdzie nie znajdowały się tam takie ikony motorsportu, jak Ford GT40 czy RS200, niemniej i tak trafili szczęśliwy los na loterii.
Znak czasu nie ominął oczywiście znajdujących się tam "osobówek", jednak poza kurzem były one w stanie absolutnej nowości. A mowa o modelach Sierra (2 sedany, jedno kombi), Fiesta S oraz Escort w sedanie znany także pod nazwą Orion. Wszystko możemy zobaczyć na poniższym nagraniu:
Ich los jest nieznany — jakim cudem wciąż się tam znajdują? Pewne jest jedno. Gdyby któregoś dnia wyjechały na drogi, z pewnością przyciągałyby spojrzenia. Te auta są w końcu nowe, niezależnie od metryki. Ciekawe, czy można je kupić?
Źródło: Auto Retro, YouTube