Dlaczego niemieckie taksówki są w kolorze... "niemieckiej taksówki"? To dość długa historia

"Budyń" to określenie, które każdemu kierowcy kojarzy się raczej ze specyficzną kategorią pojazdów niż deserem. Chodzi oczywiście o charakterystyczny kolor niemieckich taksówek. Jednak nie każdy wie, skąd się w ogóle wziął pomysł na takie malowanie i jaka wiąże się z nim historia.

Tak jak nowojorczycy mają zakodowane, że taksówka musi mieć kolor jasnożółty, a Brytyjczycy szukają na ulicach charakterystycznych "hackney'ów", tak Niemcy przyzwyczaili się, że taksówka w ich kraju musi mieć kolor jasnej kości słoniowej. Co prawda w tym ostanim przypadku historia malowania nie jest aż tak długa, mimo to "budyniowe" malowanie obowiązuje w Niemczech już od przeszło pół wieku.

Skąd wziął się kolor niemieckich taksówek

Jak podaje t-online.de, zanim na drogach pojawiły się na drogach charakterystyczne „budynie", niemieckie taksówki najczęściej były czarne. Nowe zasady pojawiły się dopiero w 1971 r. kiedy to ówczesny federalny minister transportu Georg Leber wydał nakaz zmiany koloru. Wprowadzone wtedy przepisy zobowiązywały wszystkich taksówkarzy do przemalowania swoich aut na wspomniany kolor kości słoniowej. Przedsiębiorcy mieli na to pięć lat.

Skąd taki pomysł? Z informacji podanych z kolei przez serwis informacyjny dla Taxi-times.com, jednym z głównych powodów był... brak klimatyzacji w ówczesnych autach. Wszyscy właściciele czarnych aut, doskonale wiedzą, że latem tak pomalowane pojazdy nagrzewają się znacznie szybciej niż te pomalowane na bardzo jasne kolory. Więc wybór koloru w tym przypadku był podyktowany głównie względami praktycznymi.

Zobacz wideo

W mniemaniu Lebera samochody pomalowane w jasnych kolorach miała jeszcze wiele innych zalet. Po pierwsze, zdaniem ministra były bardziej zauważalne na ulicach, a co za tym idzie bezpieczniejsze. Podobno kwestia ta dla członka rządu miała być najistotniejsza. Po drugie, lekkie zabrudzenia i drobne otarcia na pojazdach pomalowanych w kolorze kości słoniowej nie były tak łatwo zauważalne, jak na pojazdach czarnych. Po prostu taksówki dzięki temu miały wglądać schludniej. Po trzecie, nietypowy kolor wymuszony odgórnie, miał zwiększyć rozpoznawalność taksówek na ulicach. Trzeba pamiętać, że mówimy o czasach kiedy taksówki nie zamawiało się przez telefon czy tym bardziej aplikację, tylko rezerwowało się jaa na postoju lub łapała na ulicy. Kolor kości słoniowej w tamtych czasach był praktycznie pomijany w paletach producentów samochodów, stąd też wybór padł właśnie na niego.

Dziś ten ostani argument już nie ma praktycznie żadnego znaczenia. Nie wszystkie landy też utrzymały wymóg co do koloru, a mimo tego, nowe taksówki nadal w znakomitej większości mają charakterystyczny kolor "budyniowy", jak to przyjęło się mawiać. Dlaczego? Podobno takie oczekiwania mają sami Niemcy, dla których taksówka musi być w kolorze kości słoniowej.

Więcej o: