We wrześniu ceny paliw na polskich stacjach paliw regularnie spadały. Doszliśmy do momentu, w którym do Polski tankować przyjeżdżali nie tylko Niemcy, lecz także inni nasi sąsiedzi. Ubiegły tydzień to stabilizacja cen poniżej granicy sześciu zł na stacjach Orlen oraz nieco powyżej tej kwoty na innych dużych sieciach.
Co ciekawe, na początku października po raz pierwszy od marca tego roku cena oleju napędowego na wielu stacjach (wyjątkiem były stacje Orlenu) była wyższa od cen benzyny. Różnica ta jednak była symboliczna i wynosiła ok. trzech groszy na litrze. To jednak nic w porównaniu do sytuacji z ubiegłego roku, kiedy to popularny diesel był droższy momentami nawet o złotówkę. Czy taka sytuacja utrzyma się jeszcze długo?
Co prawda na londyńskich giełdach zanotowano największą w tym roku przecenę ropy o pięć dolarów na baryłce (cena spadła do poziomu ok. 85 dolarów). Głównym powodem jest słabnący popyt na produkty ropopochodne i rosnące zapasy tego paliwa w USA. Jednak według analityków mimo tej sytuacji ceny detaliczne w Polsce nie utrzymają się na tak atrakcyjnym poziomie, jak do tej pory. Najnowsza prognoza serwisu e-petrol.pl mówi, że od poniedziałku 9 października raczej nie będziemy już widywać piątki z przodu na pylonach umieszczonych przy stacjach. Kluczowym czynnikiem jest tu bowiem wzrost cen hurtowych paliwa mimo taniejącej baryłki.
Korekty w górę cen paliw w sprzedaży hurtowej mogą spowodować, że na stacjach również zobaczymy niewielkie podwyżki wszystkich gatunków paliw
- komentuje Magdalena Robak, analityczka rynku paliw e-petrol. Jakich zatem cen możemy się spodziewać na stacjach w przyszłym tygodniu? Oto prognozy analityków z e-petrol.pl.
Ceny benzyny i oleju napędowego od dłuższego czasu utrzymywały się na jednym poziomie. Wyjątkiem od tej reguły stanowił LPG, który wyraźnie drożał. Od przyszłego tygodnia ten trend niestety nie zmieni się, ale według analityków serwisu e-patrol, nie będą to duże ruchy. Na najbliższy tydzień eksperci prognozują delikatny wzrost. Będziemy płacić za LPG średnio od 2,98 do 3,12 zł.
Nie odkryjemy wielkiego sekretu, jeśli powiemy, że za szybkość i wygodę płaci się więcej. Dlatego też stacje tuż przy drogach szybkiego ruchu są horrendalnie drogie. Jeśli masz czas, zjedź z trasy do pobliskiego miasta, a na pewno zaoszczędzisz nawet do 20-25 groszy na każdym zatankowanym litrze. W mieście najtańsze stacje to te przy marketach. Do dystrybutorów zwykle są spore kolejki, ale oszczędności - spore. Wybór odpowiedniej stacji naprawdę może mocno obniżyć cenę.