Motoryzacyjne ciekawostki znajdziesz także w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.
Pamiętacie sprawę firmy Takata sprzed kilku lat? Wtedy okazało się, że japoński producent części samochodowych musi wymienić 100 mln poduszek powietrznych w autach wyprodukowanych między rokiem 2002 a 2015. Akcja serwisowa dotyczyła 50 marek. Część airbagów udało się wymienić. Takata przepłaciła to jednak upadłością... Teraz równie poważny problem ma ARC Automotive i Delphi Automotive.
Amerykańska agencja rządowa NHTSA twierdzi, że poduszki powietrzne wyprodukowane przez ARC i Delphi mają poważną wadę. Nieprawidłowo prowadzony proces zgrzewania zbiorników ciśnieniowych napełniacza sprawia, że podczas odpalenia poduszki po zdarzeni drogowym, do kabiny uwolnione mogą zostać pozostałości osadu spawalniczego. Mowa o metalowych drobinach. Te są w stanie spowodować obrażenia u pasażerów, a w skrajnym przypadku nawet przyczynić się do ich śmierci.
Co gorsze, możliwość spowodowania obrażeń wcale nie jest czysto potencjalna. To nie kwestia dmuchania na zimne, a raczej reagowania na sytuacje, które miały miejsce. NHTSA przytacza bowiem kilka przykładów, w których pył wydobywający się z poduszek rzeczywiście doprowadził do uszkodzeń ciała. Metalowe elementy zraniły np. kierowcę Chrysler Town and Country z 2022 r. pod zdarzeniu, które miało miejsce 29 stycznia 2009 r. Podobne sytuacje miały też miejsce w roku 2014, 2017, 2021 i 2023. Na tym jednak nie koniec:
NHTSA żąda oczywiście wymiany wadliwych poduszek. Tu ponownie włącza się jednak skali. Bo według raportu amerykańskiej organizacji sprawa może dotyczyć nawet 25 mln pojazdów i 52 mln airbagów. Lista producentów jest dość długa. Szczególnie że wadliwe poduszki były montowane między rokiem 2000 a 2018. W efekcie w serwisie musiałyby pojawić się samochody wyprodukowane m.in. przez GM, Forda, FCA, Teslę, Toyotę, Hyundaia, Kię, Mercedesa, BMW czy Volkswagena.
41 mln poduszek z powyższej puli wyprodukowało ARC. 11 mln Delphi na mocy umowy licencyjnej.
No dobrze, ale co dalej? W sprawie na razie pojawiły się trzy reakcje. NHTSA oczekuje od ARC i Delphi wymiany wadliwych komponentów. Wszystkich, a więc dokładnie 52 mln sztuk. ARC Automotive nie zgadza się jednak z zarzutami amerykańskiej organizacji. Odrzuca je i mówi, że podczas procesu produkcji airbagów nie został popełniony żaden błąd. Na sprawę reaguje jednak również rynek motoryzacyjny. Dla przykładu GM wycofał ze sprzedaży prawie 1 mln pojazdów, które posiadają wadliwe poduszki.
Czy zatem właściciele polscy pojazdów wyprodukowanych przez powyższe marki mogą udać się do serwisu i poprosić o wymianę aribagu? Nic na to nie wskazuje. Na razie akcja została ogłoszona tylko w USA. Tak, jak pokazuje przykład chociażby turecki, pojazdy z wadliwymi airbagami mogły trafić także do Europy. To pewnie jest jednak dopiero sprawdzane. Gdzie poszukiwać informacji o ewentualnej akcji serwisowej w Polsce? Na stronie UOKiK lub w ASO danej marki. Ewentualnie serwisy w razie jej ogłoszenia będą też imiennie wzywać kierowców do stawienia się w warsztacie.