Policjanci z Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym Komendy Miejskiej Policji w Lublinie dotarli do kierowcy, który w sierpniu tego roku jeździł po ulicach Lublina podszywając się pod nieoznakowany radiowóz. Prowadzący białe Audi A7 używając sygnałów uprzywilejowania rozpychał się na jezdni i zastraszał innych innych uczestników ruchu drogowego. Więcej o niebezpiecznych zachowaniach kierowców piszemy na Gazeta.pl.
Nagranie dokumentujące fragment przejazdu Audi, pochodzące z samochodowego wideorejestratora, zostało umieszczone w serwisie YouTube na kanale Stop Cham. Policjanci po przyjęciu zgłoszenia zajęli się sprawą oraz zapoznali się z filmem. Śledczy po rozwikłaniu zagadkowego zachowania kierowcy o wynikach swojej pracy poinformowali w komunikacie prasowym.
Podczas prowadzonego śledztwa funkcjonariusze ustalili, że osoba jadąca pojazdem nie jest pracownikiem żadnych służb, a posłużenie się sygnałami uprzywilejowania było niezgodne z prawem. Za kierownicą samochodu siedział 20-latek, natomiast prowadzony przez niego samochód pochodził z wypożyczalni.
Jak relacjonuje młodszy aspirant Małgorzata Skowrońska, mężczyzna nie miał nic na swoje wytłumaczenie. Teraz odpowie za popełnienie szeregu wykroczeń w ruchu drogowym.
W trakcie swojej jazdy zajmował więcej niż jeden pas ruchu. Wyprzedzał samochody na skrzyżowaniu, na podwójnej linii oraz bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Poruszał się również powierzchnią wyłączoną z ruchu. Za popełnione wykroczenia policjanci skierowali wniosek o ukaranie do Sądu.
Zgodnie z prawem o ruchu drogowym, zabronione jest umieszczanie w pojeździe urządzeń obowiązkowego wyposażenia pojazdów uprzywilejowania, które wysyłają sygnały świetlne koloru niebieskiego i czerwonego. Również zabronione jest posiadanie urządzenia dającego sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie. Za używanie takiego wyposażenia w pojeździe bez stosownych uprawnień i wymaganych zgód, grozi wysoka grzywna, a nawet do 14 dni aresztu.