Bezpodstawne wezwanie policji – że tak powiem metaforycznie – może mieć różne barwy. Kreatywność kierowców nie zna granic! Czasami będzie to zatem poproszenie o pomoc funkcjonariuszy w przypadku, w którym samochód jest źle zaparkowany, ale na prywatnej posesji. Policjanci nie muszą wtedy reagować. Może to być też przypadek, w którym kierujący poinformuje dyspozytora numeru alarmowego o kolizji, której de facto nie było. Tylko po to, żeby policja mimo wszystko przyjechała.
No dobrze, ale skoro policja jest opłacana ze środków publicznych, a więc podatków kierującego, to czemu może on nie mieć prawa do wezwania funkcjonariuszy? Powód jest prosty. Policja ma ustalony zakres obowiązków. A jednym z podstawowych według art. 1 ust. 2 pkt 2 ustawy o policji jest "ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego". Reagowanie na każdy przypadek, w którym kierujący czuje się potraktowany niesprawiedliwie, nie mieści się w tym zakresie. Trzeba to powiedzieć głośno: droga nie jest przedszkolem, a policjanci przedszkolanką. Nie muszą rozstrzygać wszystkich konfliktów między kierującymi. I to pomimo faktu, że są opłacani ze środków publicznych. To jeszcze o niczym nie świadczy.
Bezpodstawne wezwanie odciąga policjantów od zadań, które muszą realizować. To szczególnie kluczowe w sytuacji, w której policja boryka się z brakami kadrowymi. Wezwanie patrolu na miejsce kolizji, której nie było sprawia, że mogą nie dotrzeć tam, gdzie będą naprawdę potrzebni. Takie zachowanie wyczerpuje zatem wszelkie znamiona wykroczenia. Kierowca powinien się zatem liczyć z karą.
Kodeks wykroczeń nie pozostawia żadnych wątpliwości. Każdy, "kto, chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny" – tak stwierdza art. 66 par. 1 pkt 1 ustawy Kodeks wykroczeń. Kara grzywny może natomiast wynosić od 20 do 1500 zł. Na tym jednak nie koniec.
"Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych" – dodaje art. 66 par. 2 ustawy Kodeks wykroczeń. W sumie zatem niepotrzebne wezwanie funkcjonariuszy może zakończyć się kosztami szacowanymi na 2,5 tys. zł. Czy za bezpodstawne wezwanie policji można dostać punkty karne? Nie, ta sankcja nie została przewidziana.