Hyundai Ioniq 5 z napędem elektrycznym to zaawansowany technologicznie samochód, mający bardzo charakterystyczny wygląd. Projekt nadwozia na tle dzisiejszych, nowoczesnych aut, wyróżnia się nietypowymi geometrycznymi kształtami. Taki pojazd, który jest raczej rzadkim widokiem na polskich drogach, na początku lipca skradziono w Warszawie. Poszkodowanym okazał się dziennikarz Bartłomiej Derski, który poza zgłoszeniem przestępstwa na policji, nagłośnił także sprawę w mediach społecznościowych. Więcej o kradzionych samochodach piszemy na stronie głównej Gazeta.pl.
Zdekompletowany Hyundai Ioniq 5
Policjantom stołecznego Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową, zajmującym się między innymi rozbijaniem grup odpowiadających za kradzieże aut na terenie Warszawy i okolic, udało się odnaleźć Hyundaia Ioniq 5. Mowa jednak o innym egzemplarzu, niż ten należący do dziennikarza. Pojazd stał ukryty w dziupli w Woli Rasztowskiej, gdzie był poddawany demontażowi. Z komunikatu prasowego stołecznych policjantów na temat przeprowadzonej akcji dowiadujemy się, że w działaniach operacyjnych pomagali funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową z Komendy Rejonowej Policji z Pragi Południe.
Choć zabezpieczony przez policjantów pojazd, przetransportowany na parking strzeżony, nie jest egzemplarzem Derskiego, dziennikarz pogratulował funkcjonariuszom. Zatrzymanym w sprawie osobom postawiono zarzuty dotyczącego kradzieży Hyundaia należącego również do dziennikarza.
Podejrzani o kradzież ujawnionego Hyundaia oraz kilku innych pojazdów koreańskich marek Kia i Hyundai (w tym auta Bartłomieja Derskiego), zostali zatrzymani. To dwaj mężczyźni w wieku 28 i 29-lat. W Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Żoliborz usłyszeli po cztery zarzuty kradzieży z włamaniem pojazdów i na wniosek prokuratora nadzorującego sprawę, zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.