Auta po tuningu wizualnym często mają to do siebie, że podobają się tylko ich właścicielom. Nie jest to oczywiście reguła, ale modyfikując samochód i dokładając do niego kolejne elementy, niestety łatwo przesadzić. Zbyt śmiałe przeróbki ingerujące w design określane są wtedy mianem agrotuningu, a do tego mogą okazać się modyfikacjami niezgodnymi z prawem. Więcej o tuningu samochodów piszemy na stronie głównej Gazeta.pl.
Na samochód z pewną zaskakującą przeróbką natknęli się lubelscy policjanci ruchu drogowego. Podczas służby napotkali FSO Poloneza Caro, który zwrócił ich uwagę nietypowym kształtem końcówki układu wydechowego. Zwieńczeniem tłumika była rura w kształcie serca. Jednak to nie element kojarzący się z miłością stanowił problem podczas kontroli drogowej.
Przednia część nadwozia Poloneza wyróżniała się niedozwolonym kolorem reflektorów. Auto miało oklejone na żółto lampy, a kierunkowskazy były mocno przyciemnione. Samowolna modyfikacja reflektorów, polegająca na zmianie ich koloru na niedopuszczalny, w konsekwencji spotkała się z zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego Poloneza. Na 23-letniego mieszkańca Lublina, który kierował samochodem, policjanci dodatkowo nałożyli mandat karny w kwocie 300 złotych.
Oświetlenie pojazdów podlega ściśle określonym normom prawnym. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 4 maja 2009 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, od 1 stycznia 2010 r. światła drogowe, mijania i pozycyjne muszą być barwy białej, a dopuszczalna niegdyś barwa żółta selektywna, jest zabroniona. Tylko światła przeciwmgłowe w barwie żółtej selektywnej są legalne.
Oświetlenie powinno być dostosowane do obowiązujących wymogów, inaczej takie auto nie powinno przejść badania technicznego, a mundurowy w sytuacji stwierdzenia nieprawidłowości podczas kontroli drogowej ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu. Do wyjątków należą jedynie pojazdy zabytkowe - w ich przypadku, żółte światła niegdyś montowane seryjnie, są w pełni legalne.