Gdańska drogówka miała w ubiegły weekend pełne ręce roboty. Zatrzymali bowiem 18 pijanych prowadzących. Pierwszym z nich był 39-letni obywatel Ukrainy, który wpadł w ręce policjantów w sobotę, ok. godz, 4.00 na al. Zwycięstwa. Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Rowerzysta zwrócił uwagę funkcjonariuszy tym, że na widok radiowozu gwałtownie zawrócił i zaczął uciekać. To jednak nie pomogło 39-latkowi. Po zatrzymaniu policjanci przeszukali go, ponieważ był pobudzony i zachowywał się agresywnie. Jak się okazało, w jednej z kieszeni trzymał zawiniątko z białym proszkiem, które zostało już przekazane biegłemu do dalszej analizy. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań pod kątem obecności narkotyków. Mężczyzna odpowie m.in. za umyślne wprowadzanie w błąd funkcjonariuszy co do swoich danych osobowych, za niestosowanie się do poleceń policjantów, za przekraczanie jezdni w miejscu niedozwolonym, oraz za naruszenie obowiązku jazdy rowerem po chodniku z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego.
Tuż po godzinie 7.00 na ul. Trakt św. Wojciecha mundurowi skontrolowali kierującego nissanem. 40-latek z Gdańska miał ponad promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komisariatu, a samochód, którym jechał, odholowano na parking strzeżony. Pół godziny później na ul. Spacerowej funkcjonariusze zatrzymali do kontroli 51-latka kierującego subaru, który miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych ważny do kwietnia 2026 roku. Na tej samej ulicy, po godzinie 8:00 policjanci skontrolowali kierującego peugeotem. Od 37-letniego mieszkańca Gdyni szybko wyczuli zapach alkoholu — badanie alkomatem wykazało, że w wydychanym powietrzu miał ponad promil alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komisariatu.
Tuż przed godziną 11.00 na ul. Marynarki Polskiej zatrzymano kolejnego kierującego. 40-latek z peugeota był pod wpływem 0,4 promila alkoholu. 10 minut później na ul. Elbląskiej funkcjonariusze natknęli się na kierującego mazdą, który przekroczył dozwoloną prędkość o 28 km/h. 60-letni mieszkaniec powiatu malborskiego wsiadł do auta mimo decyzji o cofnięciu mu uprawnień. Co ciekawe, mężczyzna jechał z pasażerką, która miała prawo jazdy. Kierujący za przekroczenie prędkości został ukarany mandatem w wysokości 400 zł, a za przestępstwo odpowie przed sądem.
Za zakończenie dnia, ok. godz. 21.00 policjanci zostali poinformowani o obywatelskim ujęciu pijanego kierowcy fiata, który jechał zygzakiem na ul. Modrej. Policjanci zbadali 27-letniego gdańszczanina alkomatem. Urządzenie wykazało, że był pod wpływem 2,5 promila alkoholu. Ponadto miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, który obowiązywał go do listopada 2026 roku. Z kolei w niedzielę policjanci zatrzymali kolejnych pięciu kierujących samochodami, którzy byli pod wpływem alkoholu. Wśród nich był 32-latek, który miał 1,5 promila alkoholu.
Podczas weekendu policjanci nałożyli też dziewięć mandatów oraz sporządzili jeden wniosek o ukaranie do sądu na kierujących hulajnogami elektrycznymi, którzy prowadzili po alkoholu. Wśród nich był 30-latek z Gdańska, który miał dwa promile alkoholu w organizmie.
Policja przypomina, że za złamanie sądowego zakazu prowadzenia grozi kara do pięciu lat więzienia. Posiadanie narkotyków zagrożone jest karą trzech lat więzienia. Dwuletnia odsiadka grozi za kierowanie samochodem mimo cofniętych uprawnień. Taka sama kara, a także utrata uprawnień i wysoka grzywna, dotyczy tych kierowców, którzy postanowili prowadzić w stanie nietrzeźwości.