Sieć odcinkowego pomiaru prędkości w Polsce do przyszłego roku poszerzy się o 39 dodatkowych punktów pomiarowych. O ile do tej pory GDDKiA podczas wskazywania nowych lokalizacji skupiała się głównie na drogach krajowych i podmiejskich ekspresówkach, o tyle na mocy nowej modernizacji autostrady przestaną być świętymi krowami. Dobry przykład dotyczy A4. Ta dostanie aż dwa OPP.
Pierwszy i zdecydowanie najważniejszy odcinek pojawi się w województwie dolnośląskim między Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi. Będzie miał 8 km długości. Czemu OPP jest tu tak ważne? Kluczowe są dwa czynniki. Pierwszy jest taki, że w tym przypadku kamery już stoją. Trwają właśnie ich testy. Kolejnym etapem są odbiory. W efekcie odcinkowy pomiar stanie się aktywny jeszcze w lipcu 2023 roku i od tego momentu będzie obserwował zachowania kierowców przez 24 godziny na dobę. Tak wynika z zapewnień przedstawicieli GDDKiA.
Warto w tym punkcie tylko przypomnieć, że na odcinku A4 Kostomłoty – Kąty Wrocławskie obowiązuje obniżone ograniczenie prędkości. Samochody osobowe mogą podróżować w tym miejscu z maksymalną szybkością wynoszącą 110 km/h.
Drugi z powodów kluczowości OPP na A4 w dolnośląskim jest taki, że odcinek ten jest szczególnie niebezpieczny. Obfituje nie tylko w kolizje, ale i wypadki. Tylko między rokiem 2018 a 2022 na tym fragmencie trasy doszło do około 30 poważnych zdarzeń. W ich wyniku obrażenia odniosło 50 osób. GDDKiA liczy zatem na to, że obecność urządzeń pomiarowych sprawi, że zachowania kierowców stonują się, a jednocześnie wzrośnie bezpieczeństwo jazdy.
Autostrada A4 została zaliczona do grona wielkich szczęściarzy. Bo GDDKiA planując nowe OPP, na tym szlaku zaplanowała aż dwa odcinki pomiarowe. Kolejny pojawi się w województwie małopolskim między węzłami Balice i Rudno. W tym przypadku decydujące mogło okazać się duże natężenie ruchu. To nie tylko fragment trasy kluczowy z punktu widzenia lokalnego, polskiego i europejskiego tranzytu, ale także jedna z głównych dróg, którą kierowcy podróżują, jadąc w polskie góry.
W tym przypadku odcinkowy pomiar prędkości będzie realizowany na długości aż 19 km. Przy czym limit prędkości będzie ustawiony na autostradowym poziomie 140 km/h. Kiedy wykonawca rozbudowy sieci OPP ustawi kamery na A4 w Małopolsce i włączy trasę do CANARD? To akurat okazuje się wielką niewiadomą. Wykonawca nie informuje o terminach kolejnych modernizacji. Informacje w tej sprawie wypływają na bieżąco. Termin realizacji wszystkich 39 odcinków został ustawiony na przyszły rok. Wniosek może być zatem jeden. Do przyszłego roku OPP musi zatem zacząć działać także i w tym punkcie.
Na koniec jeszcze jedna informacja dla przypomnienia. Odcinkowy pomiar prędkości nie mierzy szybkości jazdy w jednym punkcie, a na fragmencie trasy. System wie, jak długi odcinek dzieli kamery, na podstawie dwóch zdjęć wskazuje czas przejazdu i wylicza średnią prędkość. To ona pozwala na określenie czy pojazd jechał w zgodzie z ograniczeniem, czy jego kierujący popełnił wykroczenie. W skrócie, po minięciu znaku D-51a i po dostrzeżeniu żółtej kamery nad jezdnią, nie należy przyspieszać. Bo pomiar dopiero wtedy się zaczyna.