Trzy nowe Tesle Roadster spędziły przeszło dekadę w kontenerze. Teraz są warte majątek

Od modelu Roadster zaczęła się historia marki Tesla. Wyprodukowano ich bardzo niewiele, a teraz egzemplarz w dobrym stanie to rarytas. Co powiecie na to, że znalazły się właśnie trzy sztuki z zerowym przebiegiem?

Tesla Roadster była pierwszym modelem tego amerykańskiego producenta aut elektrycznych. Małoseryjny elektryczny samochód powstał na bazie spalinowego Lotusa Elise, głównie po to, żeby zaprezentować potencjalnym inwestorom w nowy startup możliwości techniczne producenta. Stworzyło ją dwóch inżynierów: Martin Eberhard i Marc Tarpenning. Potem w firmę zainwestował Elon Musk i jakimś cudem przekonał świat, żeby zaczął masowo kupować elektryczne samochody. Reszta jest historią, która zaczęła się właśnie od modelu Roadster.

Więcej informacji o samochodach elektrycznych znajdziesz na stronie Gazeta.pl

W całej dość długiej historii (projekt ruszył w 2003 r., a produkcja trwała od 2008 r. do 2012 r.) modelu Roadster powstało mniej niż 2,5 tys. egzemplarzy. Zgodnie z danymi technicznymi ujawnionymi przez producenta dzięki silnikowi o mocy 250 koni mechanicznych Tesla Roadster jest w stanie przyspieszyć do setki w czasie 3,9 sekundy i rozpędzić się do prędkości ponad 200 km/h. Na w pełni naładowanych bateriach litowo-jonowych mieszczących 53 kWh energii, zasięg nowego samochodu wynosił niecałe 400 km. W tej chwili egzemplarze Roadsterów w dobrym stanie są tylko w muzeach. Dodatkowo jeden dryfuje w kosmosie coraz dalej od Ziemi, a trzy kolejne właśnie znaleziono w kontenerze stojącym w magazynie portowym w Chinach.

Nie wiadomo jak do tego doszło, ale pewien klient z Państwa Środka kupił trzy egzemplarze Tesli Roadster, zamówił transport do chińskiego portu, ale nigdy nie odebrał swoich aut. Przez ponad 10 lat stały w kontenerze w magazynie portowym, aż wreszcie ze względu na koszty przechowywania nastąpił przypadek tego mienia. Teraz ponownie są na sprzedaż.

Ktoś w Chinach kupił trzy kolorowe Tesle Roadster, ale nigdy ich nie odebrał

Dwa z trzech egzemplarzy Tesli Roadster z chińskiego kontenera są w kolorze pomarańczowym Very Orange, a trzeci w czerwonym Radiant  Red. Wszystkie mają kierownice z lewej strony, dwa z nich to droższe modele Sport, trzeci egzemplarz jest w podstawowej specyfikacji Base. Nie wiadomo, jaki jest ich stan techniczny, znamy tylko przebieg, który wynosi zero kilometrów. Sądząc po zdjęciach, wizualnie samochody są w doskonałym stanie, a warunki, w których spędziły ostatnie dziesięć lat, były bliskie ideału. W końcu kontenery przeznaczone do morskiego transportu mają skutecznie zabezpieczyć towar przed surową pogodą i solą. O stan większości podzespołów, takich jak silnik, w przypadku samochodu elektrycznego nie trzeba się martwić. Zagadką jest tylko stan ich baterii.

Próbą sprzedaży trzech rzadkich roadsterów zajął się pierwszy i jeden z najlepszych niezależnych serwisów Tesli w Ameryce: Gruber Motor Company z Arizony. Jej przedstawiciel twierdzi, że stan ich akumulatorów jest w tej chwili nieznany. Nie wiadomo nawet, czy przed transportem od pakietu baterii ESS zostało odłączone zasilanie przy pomocy wtyczki serwisowej. Taka procedura jest zalecana w przypadku długiego postoju i powinna przedłużyć żywot ogniw. Tak czy inaczej, firma Pete'a Grubera od lat zajmuje się ożywianiem akumulatorów trakcyjnych w Teslach Roadster i ma w tym ogromne doświadczenie.

Nowe Tesle Roadster z Chin. Właśnie ruszyła internetowa licytacja

Jeśli w ciągu kilku miesięcy nie znajdą się amatorzy na samochody w Chinach, auta zostaną przetransportowane na kontynent amerykański i wystawione licytację ponownie po weryfikacji stanu technicznego. Trudno określić realną wartość takich aut. Na rynku samochodów używanych nowe modele Roadster są praktycznie niespotykane. Pierwszy oferenci pojawili się zaledwie wczoraj i zgłosili chęć zakupu wszystkich trzech egzemplarzy w cenie od 150 do 200 tys. dolarów, ale można się domyślić, że to dopiero początek. Wszystko wskazuje na to, że osiągną rekordowe ceny.

Są ku temu co najmniej trzy powody. Przede wszystkim to niezwykle rzadkie samochody, zwłaszcza z zerowym przebiegiem i w stanie zbliżonym do ideału. Po drugie, marka Tesla ma wiernych wyznawców, którzy są w stanie zapłacić absurdalne kwoty za roadstery w stanie gabinetowym. Po trzecie, Tesla Roadster to samochód, który zmienił historię motoryzacji. Bez niego klienci na całym świecie nie przekonaliby się tak szybko do samochodów elektrycznych i nie zaczęli ich masowo kupować. Jest jeszcze jeden argument.

Elon Musk obiecuje następcę Tesli Roadster od co najmniej sześciu lat. W 2017 roku zaprezentował prototyp tego modelu. Wtedy kusił, że będzie najszybszym autem na świecie. O produkcyjnej wersji nadal nie słychać nic. Dlatego trzy egzemplarze pionierskiej Tesli Roadster spoczywające w szczelnym kontenerze w chińskim porcie są jedynymi na świecie kabrioletami tej marki z zerowym przebiegiem, które można kupić od ręki. Dlatego ich ceny transakcyjne mogą być niebotycznie wysokie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.