Opony to jedyny łącznik samochodu z drogą - to jeden z najczęściej powtarzanych banałów w motoryzacji, a jednocześnie zdanie, które jest powtarzane z konkretnego powodu. To od nich zależy bezpieczeństwo i dlatego są dokładnie kontrolowane przez policjantów. Pod mandatem za złe opony kryje się szerszy termin niż "zły rodzaj opon". W Polsce utarł się mit, że kierowca może zostać ukarany zimówki latem lub letnie zimą, ale to skrajne przypadki. Co do zasady takiego przepisu nie ma. Kierowcy jednak muszą się mieć na baczności. Czy już zmieniać opony? Sprawdź prognozę pogody na stronie głównej gazeta.pl.
W 2023 r. polscy kierowcy żyją już w nowej rzeczywistości. Od 2022 r. obowiązują już dwa nowe taryfikatory: mandatów i punktów karnych. Kiedyś policjant mógł ukarać kierowcę za złe opony mandatem w wysokości 500 zł, teraz to nawet 3000 złotych, jeśli potraktuje je jako "wykroczenie przeciwko innym przepisom". Pod ten termin podpada niewłaściwy stan pojazdu, a jako taki można podciągnąć zły stan opon. W nowym taryfikatorze mandatów znajdziemy dwie pozycje dotyczące konkretnie opon. Tutaj kary są już znacznie niższe:
W świetle polskich przepisów minimalna głębokość bieżnika umożliwiająca jazdę bez groźby narażenia kierowcy na mandat wynosi 1,6 milimetra. W przypadku zimówek zaleca się wymianę opon na lepsze, gdy głębokość bieżnika spadnie do około czterech milimetrów. Teraz interesują nas raczej opony letnie. W nich bieżnik może być niższy, ale nigdy nie ignorujcie startych opon. Jeśli zbliżacie się do granicy, to profilaktycznie lepiej wymienić je wcześniej. W podbramkowej sytuacji zużyte opony nie zapewnią wam bezpieczeństwa.
Co więcej, jeśli policjant podczas kontroli dopatrzy się nieprawidłowości w postaci wybrzuszeń, pęknięć, brakującego fragmentu gumy, uszkodzonego kordu lub niedoboru bieżnika, może ukarać kierowcę mandatem za stwarzanie zagrożenia w ruchu lądowym. Dodatkową karą będzie odebranie dowodu rejestracyjnego za niewłaściwy stan techniczny pojazdu.
Mandat można dostać nie tylko za zużyte, lecz także za różne opony na przedniej lub tylnej osi. Policjant może w takiej sytuacji również zabrać dowód rejestracyjny i skierować pojazd na badanie techniczne. Można jeszcze wspomnieć o mandacie-ciekawostce za skandynawskie opony zimowe wyposażone w kolce. W warunkach cieplejszej, środkowoeuropejskiej zimy taki rozwiązanie traci sens i naraża kierowcę na mandat w wysokości 100 złotych. To zimowy mandat. W lato fani sportowych samochodów muszą pamiętać o tym, że kary finansowej trzeba się też spodziewać podczas używania opon wyścigowych typu slick.
To też raczej mandat-ciekawostka, bo dotyczy tuningu, a ten najlepsze lata ma za sobą, ale wciąż zdarzają się kierowcy, którzy montują szerokie felgi z oponami wystającymi poza obrys samochodu. Jeśli za tą modyfikacją nie idzie poszerzenie nadkoli, trzeba liczyć się mandatem, a także zabraniem dowodu rejestracyjnego i koniecznością ponownego zaliczenia badania technicznego.