Rzecznik prasowy marki Ford potwierdził w rozmowie z Automotive News Europe, że zwolni 1100 pracowników zatrudnionym w fabryce pojazdów w Walencji. Do znaczącej redukcji personelu dojdzie po zakończeniu produkcji dwóch dobrze rozpoznawalnych na motoryzacyjnym rynku minivanów, co ma nastąpić w kwietniu bieżącego roku.
Koniec produkcji Fordów S-Max i Galaxy został ogłoszony w zeszłym roku. Oprócz dwóch minivanów fabryka w Walencji będzie nadal produkować kompaktowego vana Transit Connect i kompaktowego SUV-a Kuga. Wcześniej Ford w Walencji zakończył produkcję pozycjonowanego w klasie średniej modelu Mondeo, co również było częścią planu restrukturyzacji.
Według przedstawiciela marki spod logo niebieskiego owalu, firma zobowiązała się do współpracy ze swoimi partnerami związkowymi, aby zminimalizować wpływ zwolnień na pracowników, ich rodziny i lokalną społeczność.
Co więcej, do 2025 roku Amerykanie w Europie planują zlikwidować 3800 miejsc pracy. Redukcje zatrudnienia pracowników Forda będą miały znaczący wpływ w Niemczech, gdzie zwolnionych zostanie 2300 osób, następnie 1300 w Wielkiej Brytanii i 200 w innych częściach Europy.
Decyzja Forda o masowych zwolnieniach odzwierciedla dostosowanie firmy do zmieniającego się przemysłu motoryzacyjnego, szczególnie w zakresie przechodzenia na pojazdy elektryczne. Poza inżynierami pracę stracą ludzie pełniący funkcje administracyjne, marketingowcy, pracownicy sprzedaży i dystrybucji.
Więcej ciekawych wiadomości na temat motoryzacji na Gazeta.pl