Instant karma na drodze. Policjanci musieli być w szoku, od razu włączyli koguty

Sznur samochodów. Wszyscy grzecznie czekają w korku, ale nagle pojawia się kierowca sprytniejszy od innych. Ma jednak pecha, bo jego wspaniały manewr widzą policjanci.

Na popularnym kanale na serwisie YouTube STOP CHAM pojawił się kolejny filmik. Tym razem dobrze jeżdżący kierowcy mogą poczuć trochę satysfakcji. Cwaniactwo i łamanie przepisów został ukarane błyskawicznie, ponieważ nagrany kierowca od razu został złapany przez policjantów. Ci musieli się mocno zdziwić - to pewnie jedna z najłatwiejszych interwencji w ich życiu.

Z opisu filmu wynika, że do sytuacji doszło w Gorzkowicach 10 marca tego roku. "Gdy nie chcesz grzecznie postać w kolejce.Instant karma w oku kamer - nic się nie ukryje". Zobaczcie nagranie:

 

Komentujący nie ukrywają satysfakcji

Jaka przyjemna odmiana gdy widok policji wywołuje uśmiech na twarzy
Miodzio. Oby policja zawsze była tam, gdzie być powinna
Pięknie, cudownie i wspaniale. Życzę wszystkim burakom, dzbanom i szeryfom na drogach jak najwięcej takich sytuacji.

- to tylko niektóre z najlepiej ocenianych komentarzy, jakie pojawiły się pod nagraniem. Oburzenie komentujących nie powinno dziwić. Po Polsce jeździ się coraz przyjemniej, a kultura większości kierowców jest na naprawdę wysokim poziomie. Niestety na drodze wystarczą jednostki, żeby uprzykrzyć innym życie. Stąd irytacja na wszelkiej maści cwaniaków i piratów drogowych.

Że Polacy mają dość takiej jazdy najlepiej pokazuje popularność kamerek samochodowych i takich kanałów jak STOP CHAM.

Internet jest pełen takich nagrań. Czy to legalne?

W Polsce posiadanie i używanie kamerek jest legalne, ale pod pewnymi warunkami. Ich liczba rośnie z każdym rokiem, a widok kamerki na szybie samochodu przestał już kogokolwiek dziwić. Jedni nagrywają, bo zabezpieczają się na wypadek kolizji. Drudzy - bo szukają rozgłosu w mediach społecznościowych. Inni - bo dostarczają policji dowodów na łamanie przepisów. Ale z samochodowych kamerek nie można korzystać bez ograniczeń. Polskie prawo chroni dane osobowe nawet tych, którzy łamią przepisy.

Nagrywać drogę można, ale trzeba pamiętać o kilku rzeczach.

Zobacz wideo 21-latek jadąc BMW, przeciął rondo i uderzył w tył forda

Kamerki samochodowe. Co jest zabronione?

Po pierwsze, nagrań z kamerek samochodowych nie można publikować w sieci, jeśli nie usunie się z nich wszystkich elementów pozwalających zidentyfikować sprawcę wykroczenia. Samo zamazanie twarzy może nie wystarczyć.

Po drugie, nagrywanie wykroczenia, nawet w celu zdobycia materiału dowodowego dla policji, nie uprawnia do łamania przepisów. Jeśli z nagrania wynika, że nagrywający popełnił wykroczenie, zostanie ukarany jako pierwszy. Kamerki samochodowe to broń obosieczna.

Po trzecie, nagrywając interwencję policyjną, nie można utrudniać funkcjonariuszom wykonywania czynności służbowych. W takich przypadkach najlepiej poinformować policjantów, że są nagrywani i wykonywać ich polecenia. Zarzut utrudniania wykonywania czynności służbowych jest poważny - lepiej nie dawać patrolowi pretekstu do jego sformułowania.

Po czwarte, kwestia tablic rejestracyjnych jest sporna. Co prawda numery rejestracyjne nie są danymi osobowymi, bo nie da się za ich pośrednictwem, bez nakładów finansowych i w prosty sposób zidentyfikować osoby, ale w niektórych sprawach ich ekspozycja w wideo może być podstawą do oskarżenia o naruszenie dóbr osobistych. Dlatego publikując nagranie w sieci, lepiej usunąć z niego tablice rejestracyjne.

Więcej o:
Copyright © Agora SA