Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Mazda się nie zatrzymuje. W zeszłym roku zaprezentowała model CX-60 dla Europy, a dla USA pokazano model CX-90. Jednak to nie koniec. Po drugiej stronie Atlantyku zadebiutuje niedługo CX-70 (dwurzędowa CX-90), a na naszym kontynencie pojawi się CX-80 (trzyrzędowa CX-60). Tak przynajmniej podaje Automotive News Europe.
Zatem CX-80 to model na otarcie łez, że nie mamy CX-90. Jednak będzie posiadać węższe nadwozie. Model będzie oferowany również w Japonii i innych rynkach, ale nie powinien trafić do Ameryki.
Siedmiomiejscowy CX-80 powinien być dłuższy niż 4740 milimetrów CX-60. Aby pomieścić trzeci rząd, rozstaw osi będzie większy niż 2870 mm. Również będzie jeździł na nowej platformie Mazdy RWD z sześciocylindrowymi rzędowymi silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi, a także z hybrydowym układem napędowym typu plug-in. Na niektórych rynkach CX-60 jest również sprzedawany z czterocylindrowymi silnikami, ale dopiero okaże się, czy większy SUV będzie korzystać z tego typu silników.
Szef marki na Europę, Martijn ten Brink przekazał również Automotive News Europe, że model CX-3 zostanie powoli wycofywany z oferty. Nie można już zamówić crossovera, ale dostępne są ograniczone zapasy. Kierownictwo regionu europejskiego oczekuje, że CX-5 pozostanie najlepiej sprzedającym się modelem w 2023 r., w czym pomoże nowa wersja benzynowa z łagodną hybrydą.
Mazda szacuje, że do końca dekady od 40 do 70 procent rocznej sprzedaży będą stanowić modele elektryczne. To ambitny cel, biorąc pod uwagę, że MX-30 jest obecnie jedynym pojazdem elektrycznym.