Do służby wojskowej może zostać powołany obywatel, ale i... samochód. Jak śmiesznie by to nie brzmiało, możliwość taka istnieje. Tak, w dużej mierze jest czysto potencjalna. Warto jednak zadawać sobie sprawę z istnienia mówiących o niej zapisów prawa.
W kwestii powoływania samochodów do służby wojskowej może być wykorzystywany zapis ustawy o obronie Ojczyzny, a konkretnie art. 628 ust. 1. Ten stwierdza że:
Na (...) przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne, a także osoby fizyczne może być nałożony obowiązek świadczeń rzeczowych, polegających na oddaniu do używania posiadanych nieruchomości i rzeczy ruchomych na cele przygotowania obrony państwa albo zwalczania klęsk żywiołowych, likwidacji ich skutków oraz zarządzania kryzysowego.
W skrócie, na mocy powyższego przepisy wojsko może "zarekwirować" zarówno samochód należący do osoby prywatnej, jak i firmy (w tym leasingowej). Kiedy tak się stanie? Ustawa mówi o dwóch przypadkach. Pierwszym jest przygotowanie obrony państwa. Drugim zwalczanie klęsk żywiołowych. Ale tylko oficjalnie ogłoszonych przez władze państwowe.
Czy wojsko może zabrać samochód w leasingu? Tak, może. Ma do tego pełne prawo. To nowość wprowadzona przez ustawę o obronie Ojczyzny. Wcześniej obowiązujący akt prawny (ustawa z roku 1967) na to nie pozwalał.
W poprzednim akapicie napisaliśmy o zarekwirowaniu auta. Słowo celowo wzięliśmy jednak w cudzysłów. Bo nie chodzi o to, że na mocy decyzji wojsko stanie się nowym właścicielem pojazdu. Ono uzyska go jedynie w używanie. Kluczowa w tym przypadku jest jednak jeszcze jedna rzecz. Bo świadczenie, o którym mówi ustawa o obronie Ojczyzny, może być dokonane nie tylko na rzecz wojska, ale również:
Działanie powyższych zapisów odbywa się dwutorowo.
Na początek wojsko lub inny organ musi złożyć wniosek o mobilizacji auta. Decyzję o "pożyczeniu" samochodu w głos art. 630 ust. 1 ustawy o obronie Ojczyzny musi oficjalnie podjąć wójt, burmistrz lub prezydent miasta. A jako że jest to typowa decyzja administracyjna, kierowca ma 14 dni na odwołanie się od niej. W odwołaniu można powołać się na ważne przyczyny życiowe, a więc np. dojeżdżanie autem do pracy lub wożenie dziecka niepełnosprawnego.
Czy wojsko może zmobilizować każdy samochód? No właśnie nie. Według art. 628 ust. 5 pkt 9 ustawy o obronie Ojczyzny "przedmiotem świadczeń rzeczowych nie mogą być pojazdy samochodowe niedopuszczone do ruchu po drogach publicznych oraz używane wyłącznie do przewozu wewnątrz zakładu". Co to oznacza? Wojsko nie zmobilizuje np. samochodu bez ważnego przeglądu technicznego lub z odebranym dowodem rejestracyjnym. Nie "pożyczy" też auta, w którym ktoś np. skradł tablice rejestracyjne. Fakt ten należy jednak udowodnić przy pomocy odpowiednich dokumentów.