IBRM Samar podaje, że w 2022 roku z powodu kradzieży wyrejestrowano zaledwie 6157 pojazdów z grupy aut osobowych i dostawczych o DMC do 6 ton. To mniej o 13,3 proc. niż w roku ubiegłym, ale jednocześnie jest to 0,03 proc. całego parku samochodów osobowych i dostawczych w Polsce. Według statystyk, w Polsce zarejestrowano 22 mln aut. Co więcej, na przestrzeni ostatnich pięciu lat, dane dotyczące kradzieży były bardzo podobne – w okolicach 6,9-7,0 tys. sztuk. Zatem ubiegłoroczny wynik to zauważalny spadek.
Najczęściej kradzioną marką w 2022 roku była Toyota (781 sztuk). Na kolejnych pozycjach ulokowały się niemieckie marki – Audi (532 szt.), Volkswagen (415 szt.) i BMW (392 szt.). Pierwszą piątkę zamyka Hyundai (389 szt.).
Najczęściej kradzionym modelem w 2022 roku był Hyundai Tucson (192 szt.), ale modele na pozostałych miejscach dzieli niewielka różnica. Na drugim miejscu ulokował się Fiat Ducato i Toyota Corolla (po 191 szt.), a tuż za nimi Toyota RAV4 (185 szt.).
Najczęściej łupem złodziei padały samochody w wieku do 10 lat, a najpopularniejsze roczniki to 2019 (842 szt.) i 2018 (776 szt.). Dużym zainteresowaniem cieszyły się modele niszowe, takie jak:
Ciekawostką są również samochody dostawcze, co widać po przykładzie Fiata Ducato na drugim miejscu w TOP10. W sumie skradziono ponad 80 egzemplarzy takich pojazdów, wliczając w to konkurencję: Mercedesa Sprintera, Renault Mastera oraz Iveco Daily.
Jako przykład z drugiej strony zaprezentowano najpopularniejszy model w rankingach sprzedaży - Dacia Duster. Okazało się, że rumuński model nie cieszy się dużą estymą wśród złodziei. Skradziono zaledwie 4 sztuki takich aut w Polsce.
Dane pochodzące z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców dostarczają trochę innych informacji niż statystyki policji. W kartotekach prowadzonych przez mundurowych, auto jest uznawane za skradzione już w momencie zgłoszenia zaginięcia. Natomiast w bazie CEPiK taki status pojawia się dopiero wtedy, gdy pojazd zostanie wyrejestrowany w następstwie kradzieży. Pomiędzy jednym a drugim zdarzeniem mija co najmniej kilka miesięcy, co doprowadza do pewnych rozbieżności.
Dlatego spora część samochodów zgłoszonych przez policję jako skradzione, pojawi się w bazie CEPiK dopiero za kilka miesięcy, a w najgorszym przypadku dopiero w przyszłym roku. Część samochodów przedstawianych w bazie jako wyrejestrowane to egzemplarze skradzione w ubiegłym roku. Oprócz tego warto wiedzieć, że nie wszystkie skradzione samochody, których dane znajdują się w bazie policyjnej trafiają później do CEPiKu. Jest to możliwe w sytuacji, gdy pojazd uda się odzyskać i wróci do rąk właściciela.