Polacy ścigali skradzione auta, złodziej chciał przejechać kobietę. Sceny jak z filmu akcji

We wschodniej części Londynu doszło do zdarzenia, w którym wzięli udział Polacy. Małżeństwo podążało za sprawcą kolizji, który uszkodził ich samochód. Nie wiedzieli jednak, że bmw i jadący za nim bentley zostały skradzione. Podczas pościgu doszło do kilku niebezpiecznych sytuacji. Dramatyczne nagrania uczestników i świadków trafiły do sieci.

Na nagraniu udostępnionym na YouTube można zobaczyć pościg za samochodem, który spowodował kolizję. Małżeństwo z Polski jadące suzuki vitarą próbuje dogonić granatowe bmw x3, które kilka minut wcześniej uszkodziło ich pojazd. Kierowca nie chciał się zatrzymać, więc Polacy ruszyli za nim w pościg, żeby spisać oświadczenie o wypadku.

Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Na nagraniu można zobaczyć srebrnego bentleya, którym poruszali się najprawdopodobniej wspólnicy złodzieja. W pewnym momencie oba uciekające samochody zatrzymują się w ślepej uliczce. Kierowca suzuki wysiada z auta i zmierza w kierunku sprawcy kolizji, żeby porozmawiać. Okazuje się, że kierowca bmw wcale nie zamierza rozmawiać.

Zobacz wideo

Kierowca próbuje desperacko zawrócić i wyjechać ze ślepej uliczki, ale przejazd blokuje samochód nagrywającego. W tym czasie pasażerka suzuki stojąca przed swoim samochodem zostaje przygnieciona przez bmw. Jednak po chwili wydostaje się z opresji i wzywa służby.

 

W tym samym czasie kierowca bmw wyskakuje z samochodu i wsiada za kierownicę samochodu należącego do Polaków. Próbuje go przesunąć, ale nie udaje mu się, ze względu na brak kluczyka bezprzewodowego w samochodzie. Po chwilowym zamieszaniu, złodziej wraca do bmw i próbuje wydostać się z pułapki, uderzając z impetem w srebrną vitarę. To samo robi kierowca Bentleya.

Przestępcy oddalają się w nieznanym kierunku. Na nagraniu można usłyszeć, jak mężczyzna wzywa kobietę do oddalenia się, ponieważ grozi jej niebezpieczeństwo. Film udostępniony na YouTube został wzbogacony o dodatkowe ujęcia świadków, które pojawiły się na tiktoku. Dzięki temu całe zajście można obejrzeć z dwóch perspektyw.

Policja otrzymała obszerny materiał dowodowy z tego zdarzenia. Jak dotąd nie wiadomo, czy udało się namierzyć przestępców.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.