Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Krakowski Zarząd Dróg Miejskich (ZDM) poinformował jak udało się sprzedać odholowane samochody, po które nikt się nie zgłosił. Prawo na to pozwala, bo oficjalnie przeszły na własność miasta.
To już 14. raz, gdy Kraków organizuje takie licytacje. Dawniej tego typu pojazdy byłyby skierowane do zniszczenia, ale od jakiegoś czasu te w lepszej kondycji fizycznej są wystawiane na licytacje, a pieniądze ze sprzedaży zasilają budżet miasta.
Tym razem na sprzedaż trafiło 16 pojazdów, z czego 14 udało się znaleźć nowych właścicieli. Znaczy, jeszcze nie znalazło, bo osoby, które wygrały muszą dokonać jeszcze kilku formalności, w tym wpłacić pieniądze. Dopiero po zakończeniu procedur będzie można podpisać umowę kupna-sprzedaży.
Najciekawszymi modelami był Cadillac De Ville, który został sprzedany za 6 tys. złotych oraz Fiat 126p, czyli „Maluch", którego udało się sprzedać za około 4 tys. zł.
A jakie były inne auta? Nabywcę znalazły: Smart za 2120 zł, Opel Zafira za 3000 zł, Mazda 6 za 1556 zł, Skoda Fabia II za 7600 zł, Mercedes-Benz 220 CDI za 2777 zł, Audi A3 za 57.320 zł, Fiat Ducato za 6280 zł, Mercedes A200 za 4000 zł.
Nowych właścicieli nie udało się znaleźć dla Nissana Primery oraz Plymoutha Voyagera.
Podobne akcje z licytacjami stają się popularne również w innych miastach np. w Warszawie. Wystarczy pilnować ogłoszeń na ich stronach i mediach społecznościowych. Najczęściej zajmują się tym instytucja odpowiedzialne za drogi w miastach.
