Porsche Panamera poprzedniej generacji miało pewną wadę konstrukcyjną. Przekonali się o tym właściciele samochodów, którzy zaparkowali samochód w nieciekawej okolicy. Wystarczyło kilkanaście minut, żeby z samochodu zniknęły kluczowe elementy oświetlenia.
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na filmie opublikowanym w internecie widać, że cała operacja nie stanowi większego wyzwania dla złodzieja. Akcja zarejestrowana na jednej z brazylijskich ulic trwa niespełna 30 sekund. Od tego trzeba jeszcze odliczyć czas na dojście do samochodu i ucieczkę ze skradzionymi lampami. Sam proces demontażu przednich lamp trwa zaledwie 15 sekund. Brzmi niewiarygodnie, ale wystarczy spojrzeć na nagranie, żeby się o tym przekonać.
Problem z reflektorami jest dobrze znany właścicielom modeli Cayenne i Panamera poprzedniej generacji. Z tych aut można było wymontować przednie reflektory bez konieczności otwierania maski i bez użycia narzędzi, ponieważ lampy były montowane wyłącznie na zaciski. Dla osoby zaznajomionej z tematem demontaż nie stanowił większego problemu.
Pierwsze incydenty ze znikającymi lampami miały miejsce w 2012 roku. O całej sprawie zrobiło się głośno w Holandii, gdzie funkcjonowała wyspecjalizowana grupa złodziei lamp przemieszczająca się po całym kraju. Co ciekawe, reflektory ksenonowe z Porsche zwykle nie trafiały do nielegalnego obiegu. Najczęściej były wykorzystywane przez złodziei jako energooszczędne lampy do uprawy konopi indyjskich.