Była wiosna, a teraz ponownie nadciąga zima. Synoptycy nie mają litości. Mówią nawet o kilkunastostopniowych mrozach. A to oznacza, że do polskiej rzeczywistości drogowej powraca pojęcie gołoledzi. Czym jest, jak ją rozpoznać i czemu jest taka groźna? O tym w naszym materiale.
Gołoledź zwana również czarnym lodem czy też po prostu szklanką, polega na tym że na powierzchnia asfaltu zamarza. Czasami marzną pozostałości wody a czasami po prostu wilgoć zebrana w powietrzu. Sytuacja okazuje się o tyle niebezpieczna, że kierowcy na pierwszy rzut oka ciężko będzie rozpoznać zagrożenie. To niestety cały czas występuje. Nawierzchnia jest ekstremalnie śliska. Nawet opony zimowe będą miały problem z utrzymaniem trakcji, a auto nie będzie w stanie wykonać podstawowych manewrów.
Czarny lód jest trudno rozpoznać. Są jednak pewne symptomy, które mogą świadczyć o jego tworzeniu się. Kierujący powinien uważniej zacząć obserwować drogę i jej otoczenie głównie w sytuacji, w której na dworze jest dość wilgotno, ale termometr w aucie pokazuje temperaturę zbliżającą się do zera. Musi zwrócić uwagę na efekt podejrzanie świecącego się asfaltu lub np. przydrożnych znaków. Gdy droga odbija światła aut lub latarni, może to świadczyć o tym, że właśnie osadziła się na niej warstwa lodu.
Gołoledź może się pojawić na jezdni także wtedy, gdy termometr w aucie pokazuje temperaturę plusową. Może się bowiem pojawić zjawisko przymrozku gruntowego. To raz. Dwa czarny lód to nie tylko problem poza miastem na bocznych drogach. Zjawisko równie mocno atakuje na autostradach czy w terenie zabudowanym. Szczególnie że wilgoć marznie w ciągu kilku sekund. Gołoledź może się zatem pojawić nawet na często uczęszczanych szlakach.
Jeżeli kierowca zauważy powyższe objawy, może się upewnić, że ma do czynienia z czarnym lodem. Jest na to prosty sposób. Wystarczy kontrolowane dohamowanie. Droga powinna być pusta, a prędkość niska. Po wciśnięciu hamulca od razu dojdzie do poślizgu. W efekcie w pojeździe włączy się ABS.
Prowadzący dohamował auto i to wpadło w delikatny poślizg. W takim przypadku podczas dalszej jazdy powinien pamiętać przede wszystkim o czterech rzeczach.