Przebudowa tzw. trasy gdańskiej zaraz za Warszawą idzie w najlepsze. Drogowcy z uwagi na prowadzone prace, punktowo zmienili organizację pasów ruchu. W efekcie na tym odcinku obok białych, pojawiły się również żółte znaki poziome. Skutek? Widać dezorientację niektórych kierowców. A przynajmniej ja ją dostrzegłem. To właśnie stało się inspiracją do napisania tego materiału.
Również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl zawsze podkreślamy, że białe znaki poziome są jednymi z ważniejszych. To za ich sprawą wiemy gdzie kończy się jezdnia, jak przebiegają pasy ruchu, gdzie pojawia się przejście dla pieszych oraz czy na danym odcinku dopuszczone zostało np. wyprzedzanie. W sumie takich znaków jest 29. Przynajmniej tyle zostało umieszczonych w oficjalnym spisie.
O ile gdy znaki namalowane na jezdni są barwy białej, wszystko jest oczywiste, o tyle w sytuacji, w której na drodze pojawią się znaki żółte, ich znaczenie przestaje być dla kierowców już takie jasne. Tyle że powód takiej zmiany jest nie do końca zrozumiały... Szczególnie że znaczenie znaków żółtych jest dokładnie takie samo jak białych. Pozostaje tylko kwestia nadrzędności.
Już w czasie teoretycznej części kursu nauki jazdy instruktor przytacza treść par. 85 ust. 3 rozporządzenia ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji z dnia 31 lipca 2002 roku w sprawie znaków i sygnałów drogowych. Ten mówi wyraźnie że:
Jeżeli na drodze są umieszczone znaki barwy białej i żółtej wskazujące różny sposób zachowania, to kierujący jest obowiązany stosować się do znaków barwy żółtej.
Po pierwsze nadrzędny charakter nad białymi znakami poziomymi mają nie tylko żółte linie. Identyczna zasada dotyczy też strzałek, napisów czy symboli. Jaskrawe oznaczenia mogą zatem wyznaczać pasy ruchu, linię podwójną ciągłą, ale też pasy do skrętu czy wskazywać na obecność buspasów lub pasów DOP. Po drugie po namalowaniu linii żółtych, drogowcy wcale nie mają obowiązku likwidowania linii białych czy przekreślania ich. Kolor żółty świadczy o chwilowej zmianie organizacji ruchu. Usuwanie białych linii mogłoby zatem nie mieć sensu.
Jest jeszcze jedna zasada dotycząca żółtych linii namalowanych na jezdni. Skoro mają one charakter nadrzędny, to niestosowanie się do reguł wskazywanych przez nie także jest wykroczeniem. To oznacza zatem mandat. Ile będzie wynosił? To zależy od konkretnego znaku.
Namalowanie na jezdni żółtych linii możliwe jest tylko w jednym przypadku. Gdy drogowcy z uwagi na prowadzone na danym odcinku prace, muszą zreorganizować ruch. A taka definicja sprawia, że nie jest możliwe stosowanie tzw. yellow boxów. Zakreślone obszary mają przypominających kierowcom o tym, aby nie blokować skrzyżowań podczas jazdy w korku. Przepisy nie przewidują takiego sposobu użycia żółtych linii.