18-latek pomylił obszar zabudowany z autostradą. Policjant - "[...] nie mogę Pana pouczyć"

Młodzi kierowcy często dają ponieść się emocjom, popełniając przy tym poważne wykroczenia. Jednym z nich jest pewien 18-latek, który w obszarze zabudowanym pędził 135 km/h.

Kierowców lubiących szybką jazdę nie brakuje. Niestety, zamiast wyżyć się na torze, uskuteczniają swoje popisy na drogach publicznych. Do tego niechlubnego grona zalicza się pewien 18-latek, który najwidoczniej pomylił ograniczenie prędkości w obszarze zabudowanym z tym, obowiązującym na autostradzie.

Policjanci z grupy SPEED w poniedziałek 21 listopada, ok. godziny 17:00 zatrzymali w miejscowości Kaliska (gmina Lubień Kujawski) kierowcę, który w dość brawurowy sposób prowadził swoje Audi. Powodem zatrzymania było oczywiście przekroczenie prędkość. Zamiast 50 km/h, jakie obowiązuje w obszarze zabudowanym, fotoradar wskazał prędkość ponad dwukrotnie większą - aż 135 km/h.

Okazało się, że za kierownicą białej osobówki siedzi 18-latek, który zaledwie kilka miesięcy wcześniej zdobył prawo jazdy. Policjant nie mógł zrobić niczego innego, jak tylko zatrzymać jego prawo jazdy i ukarać go mandatem opiewającym na 2500 zł (przekroczenie prędkości o ponad 70 km/h). Oprócz tego jego konto zasiliło 15 punktów karnych.

 

Warto przypomnieć, że w przypadku kierowców posiadających prawo jazdy krócej niż rok, limit punktów karnych wynosi nie 24, ale 20 pkt. W obu przypadkach jego przekroczenie wiąże się z odebraniem prawa jazdy. Jeżeli kierowca chciałby odzyskać dokument, musi przejść odpowiednie testy psychologiczne oraz ponownie zdać egzamin.

Przekroczenie prędkości w obszarze zbudowanym o ponad 50 km/h karane jest zatrzymaniem prawa jazdy na trzy miesiące. Okres ten liczony jest jednak od momentu zapłacenia mandatu, a nie chwili zatrzymania dokumentu przez policjantów. Po upływie tego czasu kierowca musi zgłosić się do odpowiedniego organu, który uprzednio wydał uprawnienie, a następnie złożyć wniosek o jego zwrot i uiścić opłatę (50 groszy).

Więcej o:
Copyright © Agora SA