Policjanci z woj. podkarpackiego we współpracy z funkcjonariuszami z Inspekcji Transportu Drogowego, Krajowej Administracji Skarbowej oraz Straży Granicznej zorganizowali akcję mającą na celu przede wszystkim ujawnianie ewentualnych nieprawidłowości w przewozie osób zamawianym przez aplikacje na smartfony.
Funkcjonariusze zatrzymywali do kontroli kierowców świadczących takie usługi. Sprawdzano głównie przestrzeganie przepisów drogowych, posiadanie odpowiedniej licencji, stan techniczny pojazdów, trzeźwość kierujących i sposób, w jaki przewożeni byli pasażerowie. Akcja była prowadzona na ulicach Rzeszowa w godzinach wieczornych i nocnych w ostatni piątek i sobotę.
Wyniki kontroli pokazały, że kierowcy wykonujący przejazdy zamawiane poprzez smartfony to grupa, która ma wyjątkowo duże zaległości w znajomości polskiego prawa. Na 93 zatrzymane samochody policjanci ujawnili aż 52 wykroczenia. I mowa tu o typowo drogowych wykroczeniach, jak niekorzystanie z pasów bezpieczeństwa, zły stan techniczny samochodu i brak wymaganego wyposażenia.
Ale na tym nie koniec. Inspektorzy ITD oraz funkcjonariusze służby celno-skarbowej i Straży Granicznej, którzy sprawdzali posiadanie uprawnień do przewozu osób, również mieli sporo pracy. Doliczono się 6 naruszeń przepisów o transporcie drogowym - to m.in. brak stosownej licencji oraz aktualnych badań technicznych.
Kontrole zakończyły się wystawieniem przez policjantów aż 27 mandatów i 7 wniosków do sądu o ukaranie. Jeden z kierowców stracił też prawo jazdy, bo - jak pokazało badanie narkotesterem - był pod wpływem narkotyków.
Więcej o bezpieczeństwie na drogach przeczytasz na Gazeta.pl