Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. To zdecydowanie brzmi dumnie! Tyle że w tej drodze o dumę wcale nie chodzi. Bardziej chodzi o jej możliwości transportowe. A te potencjalnie będą spore. Szczególnie że niepozorny – bo tylko 32-kilometrowy odcinek – pozwoli na połączenie autostrady A1 oraz drogi ekspresowej S7 w kierunku zachodnim i północnym województwa pomorskiego. O jego znaczeniu pisaliśmy również w serwisie Gazeta.pl.
Dobra informacja? Prace na tym odcinku właśnie ruszyły. Z pełną pompą otworzyła je nie GDDKiA, ale także minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Nieco gorsza? Na przejazd OMT trzeba będzie poczekać do roku 2025. Sama realizacja przedsięwzięcia została podzielona na dwa etapy. Mowa o odcinku Chwaszczyno – Żukowo oraz Żukowo – Gdańsk Południe.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej umożliwi szybki, regionalny i międzyregionalny tranzyt z ominięciem Trójmiasta. Odciąży istniejący układ drogowy regionu, a tym samym poprawi jego dostępność transportową. Wyprowadzenie ruchu tranzytowego poza tereny zurbanizowane zwiększy również bezpieczeństwo ruchu drogowego – powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Odcinek Chwaszczyno – Żukowo będzie miał 16 kilometrów długości. W jego ciągu powstanie w sumie dwanaście wiaduktów, trzy mosty i cztery estakady, kładka dla pieszych oraz sześć przejść dla zwierząt. Co ważne, ten fragment początkowo otrzyma formę drogi dwujezdniowej, dwupasmowej drogi ekspresowej. Drogowcy zostawią jednak rezerwę pod możliwość wyznaczenia trzeciego pasa w każdym z kierunków w przyszłości.
Odcinek Żukowo – Gdańsk Południe będzie liczył 16 kilometrów. Tyle że dodatkowo te prace zostaną uzupełnione o budowę 6-kilometrowej obwodnicy Żukowa. W chwili obecnej realizacja tego fragmentu ogranicza się do dwóch czynności. Po pierwsze oczekiwania na wydanie przez Wojewodę Pomorskiego decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID). Po drugie prowadzone są ratownicze badania archeologiczne.
Budowa Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej tania nie będzie. W trzy lata inwestycja pochłonie w sumie ponad 2 mld zł. Początkowo sumę tą miało pokryć partnerstwo publiczno-prywatne. Ostatecznie z planu tego zrezygnowano. Na mocy decyzji z czerwca 2020 r. i zwiększenia przez Radę Ministrów limitu wydatków przewidzianych na realizację Programu Budowy Dróg Krajowych, koszt budowy OMT pokryty zostanie w całości z Krajowego Funduszu Drogowego.