Władze miejscowości Santa Croce Camerina zdecydowały się wypowiedzieć otwartą wojnę osobom śmiecącym. To sycylijskie miasto od dawna ma poważny problem z nielegalnymi wysypiskami śmieci i nagminnie porzucanymi workami z odpadami przy drogach. Trafia tam gruz budowlany, stare opony i odpady z gospodarstw domowych.
Problem był już na tyle duży, że lokalne władze zdecydowały się wytoczyć najcięższe działa w walce ze śmieciarzami. Osobom nielegalnie porzucającym śmieci przy drogach i w lasach, zabierane będą samochody.
Nie będzie to chwilowe zatrzymanie, ale konfiskata i przepadek na rzecz zaśmiecanej gminy. Jednak wcześniej nielegalnie śmiecący będą mieli szansę odzyskać swoje samochody. W tym celu będzie musiała zapłacić w terminie wyznaczoną karę. W innym przypadku... "Addio macchina".
Wygląda też na to, że nie będzie to prawo martwe, bo w okolicach miasta ustawiane są liczne kamery, które pozwalają dość szybko zidentyfikować osoby nielegalnie zaśmiecających przydrożne place. Włodarze miasta uważają, że nowe przepisy będą znacznie skuteczniejszym środkiem odstraszającym, niż stosowane dotychczas grzywny.
Pomysł jest kontrowersyjny, ale mieszkańcy już mu przyklasnęli i w pełni popierają nową inicjatywę prawną. I trudno się im dziwić. Może to dobry moment, żeby zaimplementować takie rozwiązanie na naszym "podwórku"?