Lexusem skosił betonowy słup. Miał prawo jazdy od trzech tygodni

Groźnie wyglądające zdarzenie drogowe miało miejsce w Gołaszynie w woj. lubelskim. Kierujący Lexusem zjechał do rowu i z ogromną siłą uderzył w przepust i betonowy słup. Młody kierowca prawo jazdy posiadał od trzech tygodni.

Mieszkaniec gminy Krzywda, który podróżował SUV-em klasy premium z dwiema nieletnimi pasażerkami, zjechał z jezdni do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w przepust, a następnie w betonowy słup sieci energetycznej. Samochód został poważnie rozbity, a elementy infrastruktury uległy uszkodzeniu.

Na szczęście nikt z podróżujących Lexusem nie uległ poważnym obrażeniom. 14-latka i 17-latka doznały jedynie niegroźnych urazów. Pracujący na miejscu mundurowi usłyszeli od 18-latka, który dokument prawa jazdy odebrał trzy tygodnie temu, że zjechał do rowu w wyniku wtargnięcia na jezdnię zwierzęcia, które za wszelką ceną chciał ominąć.

Jak czytamy w policyjnym komunikacie prasowym, ustalenia funkcjonariuszy nie zgadzają się z tym, co twierdzi młody człowiek. Zdaniem policjantów 18-latek jechał zbyt szybko i w wyniku nadmiernej prędkości utracił panowanie nad SUV-em i zjechał na pobocze. O sporej szybkości świadczyć ma siła z jaką Lexus RX uderzył w betonowy słup. W sprawie zostało wszczęte dochodzenie, które pozwoli dokładne ustalić okoliczności zaistniałego zdarzenia.

Przy okazji tego incydentu drogowego, policjanci z lubelskiego garnizonu przypominają, że nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków do jakich dochodzi na polskich drogach. Ostrożna jazda oraz ograniczenie szybkości i dostosowanie jej do natężenia ruchu, warunków atmosferycznych, stanu nawierzchni, a także własnych umiejętności, pozwala uniknąć niebezpiecznych zdarzeń.

Więcej wiadomości na temat niebezpiecznych zdarzeń drogowych znajdziesz na Gazeta.pl.

Zobacz wideo 21-latek uciekał kradzionym samochodem
Więcej o: