Opinie Moto.pl: BMW X3 xDrive30e - wnętrze ciemne, jak humor Niemca. Ale z zewnątrz ma spodenki bawarskie

Hybrydowe BMW X3 jest ucieleśnieniem uspokojenia ekologicznego sumienia. Portfel odczuje przy częstotliwości tankowania, ale też przy zakupie auta.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Ja Gunther! Ten samochód jest ekologiczny, więc Twoje krowy mogą jeść spokojnie trawę na naszych bawarskich zboczach i ja, ten kolor pasuje do Twoich regionalnych spodenek! – tak mógłbym powiedzieć każdy bawarski dealer BMW swojemu klientowi. Żyjemy jednak w Polsce, zatem czy warto zainteresować się odświeżonym X3 w wersji hybrydowej?

Zobacz wideo Najnowszy model BMW Gran Coupé - recenzja

BMW X3 xDrive30e – kolor idealnie pasujący jako kamuflaż do misji w lesie

BMW nie jest fanem mocnego ingerowania w odświeżane modele. To nie producent z Azji, który przy liftingu może zmienić praktycznie charakter pojazdu. Tutaj zmiany są powściągliwe. Są to Niemcy, którzy wprowadzają zmiany albo rewolucyjnie, albo ostrożnie.

BMW X3 xDrive30e
BMW X3 xDrive30e Konrad Grobel

X3 przeszło zmiany, ale nadal jest to ten sam model, który został wprowadzony w 2017 r. Na przedzie zmodyfikowano lekko zderzak, a światła zwężono o 10 mm. Zmianie uległy również nerki.

Z profilu nie ma zmian. W aucie testowym założone były 21-calowe felgi, które są dodatkowo płatne i sportowe hamulce z czerwonymi zaciskami – za które również trzeba zapłacić ekstra.

Z tyłu widoczne są nowe światła, przeprojektowany zderzak i nowe końcówki wydechu.

O tym, że mamy do czynienia z wersją hybrydową w odmianie plug-in świadczy klapka skrywająca punkt podłączenia kabla. Umiejscowiony jest zaraz przed drzwiami kierowcy. Do tego logo BMW zarówno na przedzie, jak i tyle ma obwódkę w niebieskim kolorze (na kapslach felg również zaznacza swoją obecność ten kolor), a ostatnim elementem zdradzającym, że nie jest to czyste auto spalinowe to nazwa na klapie bagażnika xDrive30e oraz na przednich błotnikach emblemat „electrified by i".

BMW X3 xDrive30e
BMW X3 xDrive30e Konrad Grobel

To co jednak najbardziej rzuci się w oczy to kolor. Nie jest on jednoznaczny. Pod pewnym kątem i konkretnym padaniem światła jest to szare auto, pod innym zielony, a jeszcze w innych warunkach złotawo-musztardowy. Ostatecznie przypomina przejrzałą gruszkę. Jednak elementy z pakietu Shadow nadają temu kolorowi dramatyzmu i zaciętości. Dzięki kolorowi nie jest to auto, za którym przechodzień się nie obejrzy. Czy się spodoba? Oczywiście to kwestia gustu. Mam ambiwalentny stosunek do tej kolorystyki, jednak jedno jest pewne – auto wyróżnia się na ulicy i nie pozostawi obserwatora bez jakiejkolwiek refleksji.

BMW X3 xDrive30e – najgorsze myśli wychodzą ze środka

Przejdźmy do wnętrza. Przed kierowcą znajdują się cyfrowe wskaźniki, a na desce rozdzielczej jest ekran informacyjno-rozrywkowy, który można obsługiwać za pomocą gestów. Wszystko jest przejrzyste i przyjazne użytkownikowi. Nawet elementy związane obsługą napędu hybrydowego nie są poukrywane w podmenu.

Pomiędzy fotelami znajduje się panel, na którym umieszczono podstawowe przyciski od trybów jazdy – Sport, Hybrid i Electric. Jest również drążek zmiany biegów i pokrętło od iDrive. Układ jest dokładnie taki sam jak w każdym innym BMW w przeciągu ostatnich lat.

BMW X3 xDrive30e
BMW X3 xDrive30e Konrad Grobel

I tutaj właśnie pojawia się problem dla osób, które kupiły droższe modele marki, a szczęście dla tych, którzy zdecydowali się na tańsze warianty. Mamy dokładnie ten sam układ, te same przyciski, niemal nie ma różnicy pomiędzy X3-ką a na przykład serią 8. Jest to irytujące, bo chociaż te samochody różnią się zarówno przeznaczeniem, jak i cenowo, a także statusem to wydawałoby się, że powinny czymś się różnić. Nawet kierownica jest ta sama. Oczywiście obecni i przyszli właściciele X3-ki będą z tego faktu zadowoleni, ale dla właścicieli 8-ki to cios.

Co się tyczy wygody, to osoby siedzące na przednich fotelach nie powinny narzekać. Jest sporo miejsca, ale bez przesady. Wystarczy jej na tyle, aby komfortowo wyjechać za miasto, a nawet w dłuższą trasę. Gorzej mają osoby siedzące na tylnej kanapie. Jest niezbyt wygodna, można nawet powiedzieć, że jest tam ciasno i lepiej się jej wystrzegać.

Cały odbiór kabiny jest dosyć przygnębiający. Czarna tapicerka z czarnymi plastikami przywodzi na myśl karawan pogrzebowy, a aluminiowe wstawki nie za wiele pomagają. Nie pomoże w tym zabawa gestami, pisanie palcem, bo joysticku iDrive czy head-up. Jest przygnębiająco niczym w szeolu. Chociaż są osoby, którym przypadnie do gustu to monotematyczne wnętrze. Wolę jak coś się dzieje, a jeśli już dominuje jakiś kolor, to ma za zadanie podkreślić elegancję wnętrza i uwypuklenie jego zalet stylistycznych. Tutaj wygląda jakby BMW wstydziło się swojego wnętrza.

BMW X3 xDrive30e
BMW X3 xDrive30e Konrad Grobel

Co się tyczy bagażnika, to jest on delikatnie mniejszy od wersji spalinowej. Powód? Układ hybrydowy znalazł się pod podłogą, przez co podłoga jest usytuowana kilka centymetrów wyżej. Efekt? W wersji spalinowej pojemność bagażnika wynosi 550-1600 litrów, a w hybrydzie 450-1500 litrów.

Ogólnie wnętrze, gdyby tylko miało inną kolorystykę wypadłoby o wiele lepiej. Oczywiście wszystkie elementy wyposażenia świadczą o tym, że chociaż nie jest to auto z pierwszej ligi (widać to na imitacji skóry wykonanej z twardego plastiku), to i tak należy do marki premium. Zatem warto się pochylić i lepiej skonfigurować tę przestrzeń, bo jednak większość czasu spędza się we wnętrzu auta.

BMW X3 xDrive30e – jedziemy, raz elektryk, raz hybryda

Teraz to co najważniejsze w tym samochodzie. Ta X3-ka ma pod maską ma układ hybrydowy, który składa się z silnika spalinowego o pojemności 1998 cm3 i akumulatorów o pojemności 12 kWh brutto (10,8 kWh netto). W sumie dysponuje mocą 292 KM (184 KM napęd spalinowy plus 109 KM napęd elektryczny). Do tego podłączono 8-biegową automatyczną skrzynię sportową z łopatkami. Moc przekazywana jest na wszystkie koła.

BMW X3 xDrive30e
BMW X3 xDrive30e Konrad Grobel

Jazda tym autem jest bardzo przyjemna. Zawieszenie jest miękkie, ale nie gumowate. W fotelu można wygodnie usiąść i nawet całodniowa jazda po różnego typu drogach nie jest męcząca. Progi zwalniające są niezauważalne, nawet przy większych prędkościach. Moc jest wystarczająca jak na tego typu auto. Producent deklaruje, że przyspiesza od 0 do 100 km/h w 6,1 s. i jest to zauważalne. Co ciekawe X3-ka w wersji hybrydowej jest cięższa (2065 kg) od wersji spalinowej (1885 kg), ale szybciej przyspiesza do 100 km/h – odmianie spalinowej zajmuje to 6,6 s.

To co zasługuje na pochwałę, to fakt, że jest połączony zasięg na ekranie z cyfrowymi wskaźnikami. Po prawej stronie co prawda znajduje się informacja, ile jesteśmy w stanie pojechać wyłącznie na napędzie elektrycznym, ale po lewej stronie poza poziomem paliwa można zobaczyć, ile przejedziemy na połączonym zasięgu spalinowym i elektrycznym – podczas testów było to około 560 km. Wyłącznie na napędzie elektrycznym, przy w pełni naładowanej baterii było to około 40 km.

BMW X3 xDrive30e
BMW X3 xDrive30e Konrad Grobel

W tym modelu najczęściej będziemy korzystać z dwóch trybów jazdy – Hybrid i Electric. O Sporcie raczej zapominamy. Wcześniej wspomniany zasięg elektryczny wystarczy nam, aby wyjechać poza miasto, a jazda po mieście praktycznie może przebiegać wyłącznie w tym trybie. Co się tyczy hybrydy, to nie odnotujemy, kiedy następuje przełączenie.

Spalanie i zużycie energii wyglądało następująco: jazda wyłącznie w trybie elektrycznym – 13,8 kWh/100 km, jazda w trybie hybrydowym w trybie mieszanym ustanowiło spalanie na poziomie 6,1 L/100 km. Nie jest to zatem auto, które nas wykończy i będziemy często wjeżdżać na stację paliwową.

Jazda X3-ką w hybrydzie było przyjemnym doświadczeniem. Auto reagowało sprawnie na ruchy kierownicą, nie próbowało wylecieć z drogi, dodatkowy ciężar spowodowany bateriami z całą pewnością usztywnił i przytwierdził pojazd do ziemi.

BMW X3 xDrive30e – nie odwiedzisz często stacji, ale samo kupno wydrenuje Twój portfel

No właśnie, niby wszystko pięknie z pewnymi niedociągnięciami, które można skorygować inną konfiguracją wnętrza, ale jak to zwykle bywa wszystko rozbije się o pieniądze. Cena tego modelu z hybrydowym układem zaczyna się od 277.500 zł. Z pakietem M Sport to koszt 293.500 zł. Dołoży się kilka rzeczy jak lakier, felgi, sportowe hamulce i pakiety i cena powędruje szybko za ponad 300.000 zł.

BMW X3 xDrive30e
BMW X3 xDrive30e Konrad Grobel

Dużo? Z całą pewnością. Mówimy jednak tutaj o BMW, a poza tym wszystko teraz jest drogie. Jedno jest pewne: uspokajamy naszą ekologiczną duszę dzięki napędowi, mamy nietypowy kolor, ciekawe wykończenie i chociaż jest to jedynie X3, czyli nie najwyższy model, to wzbudza zainteresowanie na drodze.

Dlatego jeśli stać cię na kupno tego samochodu, to warto się nad nim pochylić. Gunther już to zrobił. Ty też możesz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.