Kilka kliknięć i twój kluczyk aktywuje magiczne funkcje. Warto spróbować

Kluczyk już dawno przestał być kawałkiem metalu oblepionym plastikową osłonką. Dziś w najgorszym przypadku jest pilotem, a w najlepszym centrum sterowania. I choć oferuje spore możliwości, trzeba o nich najpierw wiedzieć. Oto co potrafią kluczyki.

O technologii motoryzacyjnej opowiadamy też w serwisie Gazeta.pl.

Współczesne kluczyki służą do zdalnego odryglowania zamków i odpalenia pojazdu. I choć kierowcy może się wydawać, że ilość funkcji opisana na dwuskładnikowej liście jest wystarczająca, taka nie jest. Kluczyki do samochodu potrafią dużo, dużo więcej. Tyle że aby odkryć kolejne możliwości, kierowca powinien poznać kombinację kliknięć poszczególnych przycisków.

Zobacz wideo [MATERIAŁ PROMOCYJNY] Jaki jest nowy Renault Megane E-Tech?

Kluczyk pozwala na sterowanie światłami, lusterkami i szybami

Współczesne kluczyki samochodowe są doposażone w dodatkowe przyciski. Idealnym przykładem jest guzik pozwalający na zdalne otwarcie klapy bagażnika. Czasami odblokowuje on wyłącznie zamek. W przypadku automatycznego unoszenia pokrywy, jednocześnie uruchamiane są siłowniki podnoszące lub opuszczające ją. A na tym nie koniec, bo zamykając lub otwierając auto kierowca może też złożyć lub rozłożyć lusterka, ewentualnie uruchomić światła w ramach tzw. opcji follow me home (czyli oświetlania drogi do domu lub auta).

Światła i np. alarm można też uruchomić na parkingu przed marketem. Tak żeby łatwiej namierzyć miejsce zaparkowania pojazdu.

Długie przytrzymanie przycisku odblokowującego lub blokującego zamki sprawia, że szyby w pojeździe automatycznie opuszczają się lub unoszą. Proces zakłada albo całkowite otwarcie wszystkich szyb, albo ich całkowite zamknięcie. I nie ma większego problemu, ale opcję tą połączyć także np. z szyberdachem lub oknem panoramicznym. Dzięki temu już idąc do auta w upalny dzień, możecie zacząć wietrzenie kabiny pasażerskiej.

Kluczyk masz w kieszeni, a auto rozpoznaje kierowcę

Obecnie kluczyki do samochodów stają się coraz bardziej inteligentne. Nie stanowią wyłącznie połączenia grota z immobiliserem i pilotem centralnego zamka. Powoli stają się małymi komputerami. Przykład? Najlepszy stanowi zyskujący masową popularność system bezkluczykowego dostępu. Kierowca ma kluczyk w kieszeni, ten jednak komunikuje się z odbiornikiem zamontowanym w pojeździe. W efekcie zamki odryglowują się po dotknięciu klamki, a silnik odpala po naciśnięciu przycisku umieszczonego na konsoli, tunelu centralnym lub kierownicy.

Poza tym kluczyki można programować w taki sposób, aby pojazd rozpoznawał kierowcę. Ustawi w ten sposób odpowiednio fotel, lusterka, stację radiową czy nawet wprowadzi... ogranicznik prędkości! Ostatnia z opcji nazywana jest kontrolą rodzicielską.

Dziś kluczyk, jutro komputer, tablet lub telefon

W XXI wieku kluczyki do samochodów wyposaża się nawet w ekrany. Takim właśnie tropem poszło np. BMW. Za pomocą interfejsu kierowca może zdalnie sprawdzić czy zamknął auto, jak duży zasięg oferuje bateria, uruchomić klimatyzację przed dotarciem do pojazdu czy nawet... zdalnie go zaparkować. Wygodne? Pewnie, że tak. Tyle że maistream w tym kierunku raczej nie pójdzie. Dużo lepszym pomysłem jest bowiem stworzenie aplikacji na telefon, która kluczyk do samochodu zastąpi. I to jest kierunek, w którym nie tyle będą podążać producenci, co już podążają.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.