Lody dla ochłody. Mini pickup spędził życie jako lodziarnia

Do kolekcji BMW Group Classic trafił wyjątkowy okaz. Mini, które służyło jako samochód sprzedający lody.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Samochody wykorzystywane w sprzedaży lub w świadczeniu usług, różnie są dostosowywane do potrzeb firmy. Czasem jest to tylko oklejenie lub malowanie auta, a innym razem zmienia się całe nadwozie. Z całą pewnością sprzedaż lodów z samochodu wymaga od firmy pewnych zmian.

Zobacz wideo Czy Mini w wersji pięciodrzwiowej wciąż jest mini? Sprawdzamy na przykładzie najnowszego Coopera S

W 1960 r. do sprzedaży trafiło Mini w wersji pickup. Jeden z takich samochodów zakupił firma sprzedająca lody – Cummins Ice Cream Vans. I właśnie ten model trafił do kolekcji BMW Group Classic.

Firma Cummins rozpoczęła produkcję samochodów dostawczych w latach 70. XX wieku. Konwersja usunęła dach pickupa i tylną ścianę kabiny, otwierając wnętrze pojazdu na pakę. Niestandardowy dach z dużymi, bulwiastymi oknami i dużymi przesuwanymi drzwiami zamienił ciężarówkę w furgonetkę z lodami. Jasnoróżowa farba to znak rozpoznawczy pojazdu, a do tego została ozdobiona napisami „Lollies Ice Cream" nad przednimi szybami, smakowicie wyglądającymi naklejkami i motywem bohaterów z kreskówki „Tom i Jerry" z tyłu.

Cummins sprzedawała samochody dostawcze w Wielkiej Brytanii i za granicą, ale nie miały one długiej żywotności. Niewiele zostało, a koszty utrzymania mogą być dotkliwe. Były też inne Mini furgonetki z lodami o różnych projektach i realizacjach, ale ten projekt zapadał w pamięć.

Furgonetka zyskała przydomek „Batmobile Mini" ze względu na wybrzuszone okna dachowe. Niektórzy najwyraźniej przyrównali je do baniek z szyby batmobilu z programu telewizyjnego „Batman" z lat 60. XX wieku.

W 1998 r. Whitby Morrison, inny producent furgonetek do lodów, nabył Cummins, ale to nie spowodowało, że Mini Ice Cream Van znalazł się na lodzie. Whitby wykonał jedną replikę dla nieznanej firmy. Bazowanie na nostalgii zawsze jest w cenie.

Jedyne zdjęcie wnętrza pokazuje mały zlew schowany pod deską rozdzielczą. Poza tym widoczny jest centralnie zamontowany zestaw wskaźników.

Modyfikacje samochodów pojawiły się od kiedy narodziła się motoryzacja. Można się tylko cieszyć, że tak uroczy przykład modyfikacji został uratowany ze śmietnika historii.

Więcej o: