Niesamowity widok 40 tys. aut uziemionych na parkingu. Wszystko przez brak części

Problemy z dostępnością podzespołów oraz zakłócone łańcuchy dostaw nadal odbijają się na producentach samochodów. Ford spodziewa się, że nawet 45 tys. samochodów nie opuści z powyższych powodów specjalnego parkingu.

Branża motoryzacyjna nadal boryka się z problemami związanymi z przerwanymi łańcuchami dostaw oraz dostępnością podzespołów. Na początku tygodnia Ford ogłosił, że do końca września spodziewa się od 40 do 45 tys. egzemplarzy niedokończonych pojazdów. Głównie chodzi o pickupy i SUV-y.

Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

To ponad dwukrotnie większa liczba niż 18 tys. egzemplarzy, których doliczono się w czerwcu, pod koniec drugiego kwartału tego roku. To oznacza, że na koniec trzeciego kwartału, zostanie uziemiona rekordowa liczba pojazdów.

Producent zabezpieczył na specjalne potrzeby teren pozwalający przechować tak dużą liczbę samochodów w jednym miejscu. Widok parkingu ulokowanego przy torze Kentucky Speedway robi niesamowite wrażenie. Na zdjęciach widać jak przez kilka miesięcy parking coraz bardziej się zapełnia.

Ze wstępnych informacji przekazanych przez producenta wynika, że wybrakowane egzemplarze zostaną skompletowane i trafią do klientów jeszcze w czwartym kwartale tego roku. Ford nie może narzekać na wyniki sprzedaży, które w sierpniu wzrosły o 27 proc. Klienci byli gotowi zapłacić więcej za samochód, pod warunkiem, że będzie dostępny w sprzedaży.

Jednak z powodu inflacji Ford musiał zapłacić więcej za materiały do produkcji i komponenty. W lipcu amerykański koncern ogłosił, że presja inflacyjna odbija się na kosztach produkcji, a w skali całego roku koszty dodatkowo wzrosną nawet o miliard dolarów.

Zobacz wideo

W związku z powyższymi problemami Ford przewiduje, że zysk operacyjny marki w trzecim kwartale zmniejszy się od 1,4 do 1,7 mld dolarów, co stanowi mocny spadek w porównaniu z 3 mld dolarów w ubiegłym roku.

Więcej o: