Abonament RTV to temat, który wzbudza wiele kontrowersji. Zgodnie z obowiązującymi przepisami przedsiębiorcy muszą płacić abonament za każdy odbiornik należący do firmy, w tym radioodbiornik zamontowany w samochodzie.
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak donosi portal dostawczakiem.pl, przekonał się o tym właściciel firmowego Citroena Jumpera, który zaparkował oklejony samochód na jednym z parkingów w Rudzie Śląskiej. Auto wzbudziło zainteresowanie pracownika Poczty Polskiej, który najpierw podszedł do samochodu, a następnie sfotografował jego nadwozie, a następnie wnętrze przez boczną szybę.
Kilka tygodni później do siedziby firmy przyszło pismo z Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej, a konkretnie z Wydziału Abonamentu RTV informujące o wszczęciu postępowania administracyjnego. W korespondencji poproszono o ujawnienie informacji, czy samochód widoczny na zdjęciach jest pojazdem firmowym oraz od kiedy znajduje się na stanie firmy.
Zgodnie z prawem opłatę abonamentową powinno się poprzedzać zgłoszeniem radioodbiornika. Dotyczy to zakupionego, leasingowanego i wynajmowanego pojazdu. Zgłoszenie pojazdu wyposażonego w radioodbiornik leży w gestii użytkownika.
Każdy samochód firmowy, który jest wykorzystywany do prowadzonej działalności gospodarczej musi mieć opłacony abonament. Aktualna opłata za jeden miesiąc i jeden radioodbiornik wynoszą 7,5 zł miesięcznie, czyli 90 zł rocznie. W przypadku jednego samochodu wchodzącego w skład firmowej floty koszty są niewielkie, ale przy kilkunastu czy kilkudziesięciu pojazdach robi się już z tego znacznie większa kwota.
Brak opłaty abonamentowej wynosi nawet 30-krotność abonamentu, czyli 225 zł za każdy radioodbiornik w służbowym samochodzie. Co więcej, właściciel firmowej floty może zostać wezwany do zapłaty zaległego abonamentu.
Osoba prywatna, która opłaca już abonament RTV w wysokości 24,50 zł nie musi dodatkowo dokonywać opłaty za radioodbiornik w samochodzie.