Wysokie ceny paliw utrzymują się w zasadzie od początku wojny w Ukrainie i jak na razie nic nie wskazuje na to, aby miały wrócić do poziomów z zeszłego roku. Co gorsza, po fali obniżek na stacjach w lipcu, teraz cena oleju napędowego rośnie. I to niezwykle szybko.
Jak wynika z najnowszego (piątkowego) raportu firmy badawczej BM Reflex, za litr benzyny bezołowiowej 95 płacimy średnio 6,63 zł. To jednak nic w porównaniu do cen oleju napędowego, który kosztuje przeciętnie aż 7,48 zł za litr. Dość atrakcyjna jest obecnie cena gazu LPG - 3,19 zł, a najwięcej trzeba zapłacić za benzynę 98-kę - aż 7,53 zł.
Największe wrażenie robi jednak to, jak ceny na stacjach zmieniały się w ostatnim tygodniu. Szczególnie jeśli mowa o dieslu. Tylko przez 5 dni (od poniedziałku do piątku) cena oleju skoczyła aż o 38 groszy do góry, podczas gdy wszystkie pozostałe paliwa symbolicznie (ale jednak) taniały. Cena benzyny 95 i 98 spadła o jeden grosz, a cena LPG o dwa.
Wielka jest też przepaść, jaka dzieli cenę podstawowej benzyny i oleju napędowego. Obecnie to już 85 groszy za litr (tydzień temu - 46 groszy). Oczywiście średnie ceny mocno różnią się też pomiędzy różnymi województwami. Najbardziej zauważalne są w przypadku diesla, który najtańszy jest w woj. pomorskim (7,37 zł), a najdroższy w podlaskim (7,58 zł, czyli o 21 groszy drożej).
Niestety prognozy ekspertów nie są zbyt optymistyczne. Jak wskazuje w swoim komentarzu BM Reflex, kolejny tydzień przyniesie najpewniej kolejne podwyżki. W przypadku oleju napędowego będą one wynosić od 20 do 40 groszy za litr. To dlatego, że diesel w hurcie od dwóch tygodni stale drożeje.
Poziom realizowanej marży detalicznej nie pozwala bowiem na pokrycie ciągle rosnących cen diesla w hurcie, który od 11 sierpnia zdrożał o ok. 70 gr/l netto. Kontynuacja podwyżek cen diesla w hurcie będzie zbliżała ceny na stacjach do tegorocznego maksimum, czyli blisko 8 zł/l
- tłumaczą na swojej stronie eksperci BM Reflex.
Czy (i jeśli tak to kiedy) cena oleju napędowego przebije 8 zł? Tego na razie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że powodów do radości nie mają również kierowcy samochodów z silnikami o zapłonie iskrowym. Benzyna bezołowiowa 95 może - według prognoz ekspertów - w najbliższym tygodniu podrożeć o 5-10 groszy na litrze. Znacznie mniej niż olej, ale już odczuwalnie.
Wynika to oczywiście z rosnącej ceny ropy naftowej, która przełożyła się oczywiście na ceny paliw w hurcie. Po solidnej obniżce pod koniec lipca i w sierpniu ropa Brent (tzw. europejska) zaczęła drożej. 15 sierpnia kosztowała jeszcze 92,67 dolara za baryłkę, a w ostatni piątek było to już 100,84 dolara za baryłkę.