Porady dotyczące przepisów, informacje w sprawie nowych mandatów i wiele innych. Te wszystkie tematy poruszamy też w serwisie Gazeta.pl.
Jest szereg znaków drogowych, na które kierujący reagują bezrefleksyjnie. Idealnym przykładem jest tablica D-6 "Przejście dla pieszych". Tak, informuje o pasach pojawiających się na drodze. Tyle że to właśnie pasy częściej stają się sygnałem alarmowym dla kierującego. To częściej właśnie one wzmagają szczególną ostrożność i uwagę.
Niestety takie zachowanie może się okazać poważnym błędem. Szczególnie w świetle art. 26 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Powód? Te są tak właściwie dwa. Znaki drogowe D-6 "Przejście dla pieszych" i A-16 "Przejście dla pieszych" ostrzegają o bezpośredniej bliskości pasów. Po ich minięciu kierujący powinien zatem raczej powstrzymać się od wyprzedzania innego pojazdu, nawet jeżeli pojazdem tym miałby być chociażby rower. Taką właśnie interpretację można bowiem wysnuć z art. 26 ust. 3 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Kluczowy w tym punkcie jest jeden fakt. Powyższy wymóg dotyczy tylko przejść dla pieszych, na których ruch nie jest kierowany. Nie dotyczy przejść ze światłami, na których ruchem kieruje policjant czy rond.
W sytuacji, w której kierujący za znakiem D-6 lub A-16 mimo wszystko zdecyduje się na wyprzedzenie innego użytkownika drogi, a ruch na danym odcinku nie jest kierowany sygnalizacją świetlną, popełnia wykroczenie. Na początek policjanci mogą ukarać kierującego mandatem wynoszącym 1500 zł. Tyle kosztuje wyprzedzanie na pasach. Co więcej, czyn jest obwarowany również 10 punktami karnymi. A to cały czas stan faktyczny na dziś. Już 17 września sytuacja może się zmienić.
Od 17 września 2022 roku w Polsce zaczną obowiązywać mandaty dla recydywistów. To oznacza, że gdy wyprzedzenie na pasach będzie drugim poważnym wykroczeniem w ostatnich dwóch latach, kara wzrośnie do 3000 zł. To raz. Dwa zwiększy się też ilość punktów karnych za wykroczenie. Tych będzie 15, a nie 10!
Oczywiście przypadek wyprzedzenia pieszego na przejściu dla pieszych może też zostać zakwalifikowany jako stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wtedy policjant wypisuje 1000 zł grzywny poszerzony o kwotę przypisaną wykroczeniu stanowiącemu znamię zagrożenia – tutaj to zatem 1500 zł za wyprzedzenie na pasach. W sumie daje to zatem 2,5 tys. zł. A to też wariant bardziej optymistyczny. W skrajnie pesymistycznym kierowca może dostać nawet 6 tys. zł mandatu już w czasie kontroli drogowej, a do tego stracić prawo jazdy.
Dziś stworzenie zagrożenia oznacza 6 punktów karnych. Po 17 września wykroczenie będzie powiązane z karą wynoszącą 10 punktów karnych.