Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Ford lubi się chwalić. Teraz szczyci się tym, że w przeciągu dwóch miesięcy udało mu się dostarczyć elektrycznego pickupa F-150 Lightning do wszystkich stanów USA.
Teksas będący amerykańską stolicą półciężarówek oraz Kalifornia – lider amerykańskiej elektromobilności – przodują z największą liczbą dostarczonych pojazdów F-150 Lightning do końca lipca bieżącego roku.
Ford udowadnia, że ich elektryk jest w stanie sobie poradzić w każdych warunkach. Nie ma dla niego znaczenia, gdzie został sprzedany. Jako przykład podaje Jeffa i Tammy Head, właściciele zarówno Forda F-150, a teraz także F-150 Lightning, którzy głównie używają swojej nowej elektrycznej półciężarówki do holowania łodzi z Anchorage do rzeki Kenai – jest to około trzech godzin jazdy – by łowić łososie.
Wśród najpopularniejszych – i dotychczas najczęściej fotografowanych – funkcjonalności F-150 Lightning jest Mega Power Funk. Właściciele wykorzystują dodatkowe 400 litrów przestrzeni do przechowywania sprzętu, a także moc 2,4 kW Pro Power Onboard, aby zasilać sprzęt kempingowy lub ładować elektronarzędzia podczas jazdy samochodem.
Innym przykładem, który przywołuje Ford jest Emre Gol z Teksasu, który używa swojego pickupa F-150 Lightning Lariat w firmie zajmującej się przebudową kuchni i łazienek. Ostatnio pan Gol pomógł żonie sąsiada, która wracała do domu, ale bateria w jej elektrycznym sedanie miała niecałe 10 kilometrów zasięgu. Emre połączył kablem do ładowania swojego F-150 Lightning z sedanem, dzięki czemu zapewnił energię niezbędną do bezpiecznego powrotu do domu.
Prawie 80 procent posiadaczy pierwszych rezerwacji zadeklarowało w ankiecie, że F-150 Lightning będzie pierwszym całkowicie elektrycznym pojazdem w ich gospodarstwie domowym.
Ford od początku roku sprzedał już ponad 4400 całkowicie elektrycznych półciężarówek F-150 Lightning w USA i Kanadzie.